Przekształcenie budynków G, H, I osiedla społecznego Grand Parc, Bordeaux, 2017, proj. Lacaton & Vassal (współpraca: Frédéric Druot, Christophe Hutin) — fot. Philippe Ruault / Pritzker Prize 2021

Nicniezrobienie było rezultatem analiz.

Anne Lacaton

Lacaton & Vassal to chyba jedyni architekci słynący z odmowy wykonania projektu. Chodzi o plac przy ulicy Léona Aucoca w Bordeaux. Mimo zlecenia na całkowite przearanżowanie miejsca zaproponowali jedynie wymianę żwiru, częstsze sprzątanie i zadbanie o lipy, które otaczają trójkątny teren. Stonowane elewacje dwukondygnacyjnych szeregowców i bliźniaków krytych czerwoną dachówką kształtują spokojną przestrzeń miejską o niewymuszonym charakterze. Architektoniczne ego mogłoby jej tylko zaszkodzić. Na stronie architektów czytamy:

Podczas pierwszej wizyty na miejscu poczuliśmy, że plac już jest piękny, ponieważ jest niewyszukany i autentyczny, charakteryzuje go piękno tego, co oczywiste, potrzebne, właściwe. […] Ludzie czują się tu jak w domu w atmosferze harmonii i spokoju kształtowanych latami.

Opisem tego nie-projektu zaczyna się opublikowany w „Guardianie” artykuł Oliviera Wainwrighta o laureatach nagrody Pritzkera, a opowieść dotyczącą wyższości troski o wartości społeczne nad ambicjami projektowymi powtarzają sobie architekci i studenci. To dobrze, bo może właśnie dzięki powściągliwym Francuzom jesteśmy świadkami kolejnego zwrotu w architekturze – od marzeń o monumentalnych osiągnięciach podpisywanych ręką wielkiego twórcy w stronę rozwiązań wrażliwych społecznie, dotyczących codziennych problemów. Słynna odmowa ma szansę stać się kamieniem milowym w rozwoju profesji, na kształt choćby symbolicznego wyburzenia Pruitt-Igoe, a wtedy wreszcie upadnie mit o wyższości budowy od nowa, rozwiązywaniu problemów miast przez masterplany i imponujące budowle. Oby zastąpiło go troskliwe projektowanie od wnętrza – od codziennych drobnostek.

Ideowo Lacaton & Vassala możemy osadzić jako spadkobierców Jane Jacobs, Claude’a Parenta, Paula Virilia, Alison i Petera Smithsonów, Superstudia czy Bernarda Tschumiego. Wszystkie te barwne postaci łączy zainteresowanie swobodą użytkowania architektury, wrażliwością na potrzebę spotkania i radością korzystania z przestrzeni, a także odwrót od nadmiernej reprezentacyjności skończonej formy na rzecz interakcji z użytkownikami.

Jane Jacobs: Traktowanie miasta, a nawet miejskiej dzielnicy, jak gdyby był to wyłącznie problem architektoniczny, tyle że w większej skali, któremu można nadać porządek, zmieniając je w rygorystyczne dzieło sztuki, jest próbą zastąpienia życia sztuką.

Lacaton & Vassal doskonale rozumieją słowa Jacobs, choćby w skali niewielkiego trójkątnego placu w Bordeaux; przecież utrzymują swoje działania w taktyce sugestii. Dosłowna kontrola narzucana przez projektantów – uważa Jacobs – nie zostawia innym nic do odkrycia, nic do zorganizowania, nic intrygującego. Żwirowa nawierzchnia zachowana w oryginalnym kształcie, w cieniu szpalerów drzew, służy do gry w bule i związanych z nią spotkań. Troskliwe przyjrzenie się zastanej sytuacji i powstrzymanie się przed stworzeniem nowego projektu okazało się wystarczającym zadaniem dla architekta i paradoksalnie wystarczająco satysfakcjonującym dziełem. Ten niewielki gest jest wyjątkowo wymowny w dyskursie architektonicznym, zbyt często ograniczającym się do pielęgnacji własnego „ja”.

Troska o kwestie społeczne w strukturach miejskich wyraźnie wybrzmiewa w manifeście przytoczonym na wstępie wykładu wygłoszonego przez architektów na Uniwersytecie Harvarda 24 marca 2015 roku. Przypomina on teksty Jacobs.

Priorytet: wydobyć wszystkie istniejące cechy. Szczególnie to, co jest zaniedbane, nielubiane, nieskończone; wszystko, co jest wrażliwe.

Rozpoznanie subtelnych uwarunkowań społecznych w przestrzeni zurbanizowanej poskutkuje może również koniecznością odwrócenia sytuacji między architekturą a urbanistyką. Planowanie według Lacaton & Vassala powinno się zaczynać od delikatnych działań w mikroskali.

Anne Lacaton: Uważamy, że projektowanie urbanistyczne powinno zaczynać się od wnętrza miasta, nie od działań na całych obszarach, z dalekiej perspektywy. Jest wiele do zrobienia i odkrycia, kiedy analizuje się przestrzeń od wnętrza, poprzez uważną, ciągłą obserwację.

Troska o rzeczy małe, zaglądanie do wnętrza, projektowanie od wnętrza, jest kluczową cechą działań Lacaton & Vassala. Chodzi o indywidualne i grupowe aktywności w budynku, określane nie tylko przez program funkcjonalny, ale rozumiane jako działania ledwie możliwe do przewidzenia. Są to szczegóły, miejskie inside stories, wynikające z istniejących wartości, nie zaś narzucone przez ogólny plan.

*

Można zaryzykować stwierdzenie, że Lacaton & Vassal projektują budynki nieskończone. Sprawiają wrażenie niewykończonych i dających niemal nieskończone możliwości użytkowania, często są to hale, lofty.

Do powyższego opisu idealnie pasuje niezrealizowany projekt mediateki w Angoulême. Na trójkątnej działce, po drugiej stronie torów od głównej stacji kolejowej, architekci zaproponowali żelbetową strukturę. Do złudzenia przypomina trzypoziomowy garaż. Przyznam, że kilka razy sprawdzałem opis projektu w poszukiwaniu wzmianki o stojącym już na działce budynku, ale wątpliwości rozwiewa zdjęcie satelitarne sprzed konkursu – Lacaton & Vassal nie zaadaptowali istniejącego garażu; naprawdę zaprojektowali budynek od zera. Prostokątna siatka słupów w dużym rozstawie, widoczny rysunek częściowo pochylonych stropów, rytmicznie rozstawione ramy okienne, surowy wyraz formalny i wyeksponowana na narożniku spiralna rampa łącząca poziomy kojarzą się zdecydowanie bardziej ze składem samochodów niż z mediateką. Nie ma to jednak znaczenia, jeśli podobne środki pozwalają stworzyć potencjalnie żywą przestrzeń, w której, jak przyjeżdżające i odjeżdżające auta, będą się pojawiać nowe aktywności, a użytkownikom sprawi przyjemność płynne przemieszczanie się między poziomami. Wysoka strefa wejściowa na parterze, nazwana przestrzenią pośrednią (espace intermédiaire), jest ogrzewana słabiej niż pomieszczenia przeznaczone na stały pobyt ludzi – temperatura w niej sięga raptem 12°C. Pozwala to organizować imprezy nawet zimą przy zaoszczędzeniu energii.

Podobnie skonstruowali projekt Szkoły Architektury w Nantes. Zewnętrzne tarasy, duże nieogrzewane hale i pomieszczenia szkolne w szklanych boksach przeplatają się w żelbetowym krajobrazie, a poziomy są połączone zewnętrznymi pochylniami. Tu kluczowe było uzyskanie swobody użytkowania. Budynek o powierzchni dwudziestu pięciu tysięcy metrów kwadratowych zmieścił się w budżecie skalkulowanym dla dziewięciu tysięcy metrów kwadratowych.

Jean-Philippe Vassal: Jest to więc duża przestrzeń z dużymi wysokościami – jakby wielka struktura istniejąca tu już wcześniej, w której mogła się zainstalować szkoła architektury. […] Zawsze staramy się w projektach łączyć wnętrze i otoczenie; próbujemy prowokować małe spotkania i chwile – prowadzący w trakcie rozmów ze studentami ma widok na rzekę i miasto, użytkownicy kierują się w stronę pojawiającego się słońca, czasem odbywają się występy czy spontaniczne zdarzenia.

Bernard Tschumi: […] zdarzenie: wypadek, zjawisko, szczególny element programu. Zdarzenia mogą dotyczyć określonych działań, szczególnych funkcji lub odosobnionych czynności. Zawierają chwile uniesień, akty miłości i nagłość śmierci.

Z tekstów Tschumiego i projektów Lacaton & Vassala wynika, że jednym z najistotniejszych elementów architektury jest właśnie zdarzenie – aktywność użytkowników, którą można przewidzieć co najwyżej w jednym z możliwych scenariuszy, lecz nie w szczegółowym programie funkcjonalnym. Można ją założyć, umożliwić, zasugerować… Unikanie jednoznacznego określania funkcji oraz inicjowanie małych spotkań i chwil jest nadzwyczaj ambitnym działaniem dla architekta, zbyt często zmuszanego do pracy według precyzyjnie określonych parametrów, a także wyzwaniem dla inwestora, któremu architektura zbyt często kojarzy się z tabelką w Excelu, nie zaś ze społecznie odpowiedzialnym działaniem.

Przekształcenie budynków G, H, I osiedla społecznego Grand Parc, Bordeaux, 2017, proj. Lacaton & Vassal (współpraca: Frédéric Druot, Christophe Hutin) Powstałe w latach 60. XX wieku modernistyczne osiedle wymagało unowocześnienia infrastruktury. Przebudowa autorstwa pracowni Lacaton & Vassal objęła trzy wysokie bloki – łącznie 530 lokali mieszkalnych. Architekci zaproponowali zwiększenie wewnętrznej powierzchni każdego z mieszkań poprzez usunięcie oryginalnej fasady budynków i obudowanie ich nową samonośną konstrukcją. Przestrzenie mieszkań płynnie przechodzą w ogrody zimowe z widokiem na miasto. Dzięki temu rozwiązaniu powierzchnia niektórych pomieszczeń powiększyła się niemal dwukrotnie. — fot. Philippe Ruault / Pritzker Prize 2021

Przekształcenie budynków G, H, I osiedla społecznego Grand Parc, Bordeaux, 2017, proj. Lacaton & Vassal (współpraca: Frédéric Druot, Christophe Hutin) — fot. Philippe Ruault / Pritzker Prize 2021

Dach Szkoły Architektury, otwarty i łatwo dostępny, umożliwia „spotkania, imprezy taneczne, projekcje filmów – lub nicnierobienie”. Jean-Philippe Vassal robi krótką pauzę. „Otwieranie możliwości; oferowanie wolności użytkowania”. Pauza.

Szerokie garażowe rampy służą komunikacji i bardziej płynnemu przechodzeniu między poziomami, ale także mogą prowokować zróżnicowane działania użytkowników. Trudno uniknąć porównania z budynkami pracowni OMA (Educatorium w Utrechcie) czy MVRDV (Villa VPRO w Hilversum) – to również są żelbetowe sztuczne krajobrazy, jakby wertykalne bulwary. Ich projektantom, podobnie jak przy wielu budynkach Lacaton & Vassalowi, przyświecała intencja pozbycia się jednego z najistotniejszych elementów architektury, czyli ściany. W miejsce trwałych podziałów pojawiają się rampy, meble, lekkie przepierzenia. Architektura ma być otwarta i dostępna, elastyczna i zróżnicowana. Jak krajobraz.

Paul Virilio: Dla mieszkańca miasta niebezpieczeństwo czai się w ścianach. […] Nie możemy ciągle blokować naszej naturalnej dynamiki.

W latach 60. XX wieku Paul Virilio i Claude Parent stworzyli teorię zamieszkanej pochyłości. Twierdzili, że zastosowanie ramp w architekturze pozwala na ucieczkę od wertykalnych struktur ograniczających człowieka dynamicznego, przeciwieństwo statycznego nudziarza w rodzaju człowieka Witruwiusza czy Modulora. Lacaton & Vassal zdają się kontynuować tę myśl w mniej radykalny, ale nadzwyczaj efektywny sposób: nie proponują tworzenia wielkich struktur miejskich jak Virilio i Parent, zadowalają się rozwinięciem tej idei w małej skali; nie projektują dla mas, ale troskliwie obserwują pojedynczych ludzi. Do podstawowej, określanej zwykle w programie funkcjonalnym kubatury dodają przestrzeń otwartą, w której aktywność dydaktyczna, praktyczna i społeczna może się organizować w różnych formach. Choćby w nicnierobieniu.

*

Lacaton & Vassal zauważają, że estetyka także jest ważną, ale nie najistotniejszą cechą ich projektów. W tej kwestii powołują się na poprzedników tworzących budynki jako ramy – na amerykański program Case Study Houses, powojenne projekty Miesa van der Rohe czy Cedrica Price’a, autora projektu Fun Palace (hali wyposażonej w sprzęt sterowany komputerowo, zapewniający użytkownikom samorealizację w tworzeniu spektakli, happeningów, sztuki, programów telewizyjnych itd.). Można by tu pewnie dopisać jeszcze niejedno nazwisko. Na przykład Lucien Kroll poszukiwał indywidualizmu w architekturze poprzez zaangażowanie przyszłych użytkowników w tworzenie budynku; jego zdaniem architektura „jest stworzona z przypadkowości, jest nieskończona i otwarta, ewoluuje…”. Dlatego estetyka Lacaton & Vassala wyrasta z siatki, ramy – z żelbetu, stali, aluminium, w zależności od rozpiętości i funkcji, zawsze odsłoniętej. Siatka wyznacza rytm, poprzez swój moduł określa możliwości. Jest konstrukcją całego budynku, technologicznym podziałem elewacji, balustrady, dachu…

Jean-Philippe Vassal: Estetyka polega na dostarczaniu emocji, tworzeniu subtelnych wydarzeń wewnątrz i na zewnątrz. Dla nas estetyka jest wynikiem procesu. Jeśli myśl, udział, szczodrość, ambicja i wolność mieszkańców znajdą ujście, estetyka, piękno, same się pojawią.

Poza ramą estetyka – podobnie jak zdarzenie, część zdarzenia – jest elementem sugestii, dowolności, leżącym w sferze działań użytkowników. W części projektów dekoracją są zachowane wokół drzewa, zasadzone w donicach kwiaty.

Anne Lacaton: Niektóre miejsca nie potrzebują więcej niż subtelnej warstwy poezji, delikatności…

Centrum sztuki współczesnej FRAC NordPas de Calais, Dunkierka, 2013, proj. Lacaton & Vassal Zamiast burzyć powojenny budynek stoczni w Dunkierce, architekci postanowili dopełnić go identyczną pod względem kształtów i wymiarów, transparentną strukturą — fot. Philippe Ruault / Pritzker Prize 2021

*

Nad trzy- i czterokondygnacyjną zabudową dzielnicy Chartrons w Bordeaux górują dwie wieże neogotyckiego kościoła św. Ludwika z Chartrons i blokowisko Grand Parc, zbudowane w latach 60. XX wieku. Bloki mają nawet po sto pięćdziesiąt metrów długości oraz dziesięć–piętnaście kondygnacji. Masą mogą się z nimi równać jedynie transatlantyki, przypływające do stolicy Nowej Akwitanii malowniczo wijącą się Garonną.

Płaskie ściany sztab-bloków, perforowane typowymi oknami i małymi jak na rozmiary budynków loggiami, próbowano wcześniej zhumanizować kolorowymi malunkami na elewacjach. Miały optycznie rozbijać bryłę, ale jak wiemy także z naszego podwórka, takie metody są zwykłą kosmetyką, a fikuśna dekoracja infantylizuje problemy tych miejsc.

Zamiast działań pozornych albo wysadzania w powietrze Lacaton & Vassal (współpraca: Frédéric Druot i Christophe Hutin) zaproponowali polepszenie jakości mieszkań. Powiększono otwory w ścianie zewnętrznej i zamontowano w nich przesuwne przeszklone aluminiowe drzwi; prowadzą na dobudowaną loggię o głębokości niemal czterech metrów. Nową, zmienną i oddychającą skórę budynku tworzą lekkie panele biegnące wzdłuż szklanej balustrady. Obie warstwy wyposażono w zasłony, od zewnątrz przeciwsłoneczne, od środka termalne. Renowacja odbyła się bez konieczności przesiedlania mieszkańców, a montaż prefabrykowanej konstrukcji trwał pięć dni dla jednego lokalu. Architekci podkreślają:

Po dodaniu ogrodów zimowych i balkonów każde mieszkanie zyskało więcej naturalnego światła, więcej widoku i więcej swobody użytkowej. Rozpościera się stąd unikalna panorama Bordeaux, które ma niską sylwetę.

Na stronie internetowej Lacaton & Vassala można obejrzeć dziesiątki zdjęć z powiększonych lokali i różnych pomysłów na ich zagospodarowanie. Reporterskie ujęcia nie przypominają tych z magazynów wnętrzarskich i żurnali architektonicznych. Bezwstydnie prężą się na nich kiczowate dodatki, durnostojki, plastikowe i zdobione meble – co kto ma, co lubi, na co go stać i ile uzbierał. Architekci nie dyskredytują „wanny z kolumnadą”, bez cienia cynizmu cieszą się kreatywnością użytkowników, którym zapewnili przestrzeń do samorealizacji.

Jean-Philippe Vassal: Mieszkanie nie jest wyłącznie pokojem dziennym, sypialniami, łazienką. Nie, jest także tą dodatkową powierzchnią, która może być czymkolwiek, ogrodem albo drugim pokojem dziennym. W końcu naszym celem była przemiana tych mieszkań w wille.

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że bloki – po wojnie na skutek boomu demograficznego, prefabrykacji i wielkiego planowania zredukowane do przytłaczających molochów – dzięki dodaniu zewnętrznych pokładów wreszcie przekształcono w wymarzone sobie przez modernistów transatlantyki.

Latapie House, 1993, Floirac, Francja, proj. Lacaton & Vassal W projekcie tego domu rodzinnego architekci po raz pierwszy zastosowali technologie szklarniowe. Ruchome, przezroczyste panele z poliwęglanu zamontowane przy wschodniej elewacji domu pozwalają na niskobudżetowe powiększenie przestrzeni mieszkalnej w zależności od potrzeb rodziny, umożliwiając jednocześnie przepływ powietrza i dostęp naturalnego światła we wnętrzach budynku — fot. Philippe Ruault / Pritzker Prize 2021

Reakcją na porażkę modernizmu był na przykład Ciągły Monument – teoretyczny projekt włoskiej pracowni Superstudio. Ciągnąca się kilometrami superstruktura przecinała stare miasta i krajobrazy, poniekąd w charakterze komentarza do anonimowych blokowisk – takich, jakie powstały w dzielnicy Chartrons w Bordeaux. Projekt Włochów ewoluował w potencjalnie niewidoczną siatkę, która bez narzuconej przez architekturę i urbanistykę formy miała być infrastrukturą – siecią umożliwiającą swobodne podpinanie się przez ludzi do mediów. Do dziś kolaże zaprezentowane przez Superstudio na początku lat 70. XX wieku rozbudzają wyobraźnię – na wizualizacjach hipisi korzystają swobodnie z dóbr zredukowanej architektury niczym nowocześni troglodyci. I choć wizja ta ma charakter niemal sekciarski (w filmie krótkometrażowym Supersurface: An alternative model for life on Earth punkt siatki połyskuje niczym totem), w obrazach towarzyszących koncepcji można dopatrzyć się podobieństw z projektami Lacaton & Vassala. Prosta, wydajna, prefabrykowana struktura z lekkimi elementami przesuwnymi służy uwolnieniu kreatywności mieszkańców (choć tym razem nie są to już hippisi), jest ramą dla indywidualnych kolaży, w które wkleja się dywany, dekoracje, meble ogrodowe, kanapy…

Superstudio, nie zważając na problemy rzeczywistości, wyobrażało sobie architekturę jako otwartą siatkę, zapewniającą wolność od miejskich monumentów, planowania opartego na statystykach, powtarzalności architektury, unifikacji stylów życia. Wyobrażenie architektury zaczynało się tu od człowieka obdarzonego swobodą działania i tworzenia. Taki sam cel przyświeca Lacaton & Vassalowi, ale w mniejszej, realnej skali. Obudowane loggiami bloki Grand Parc długością wciąż przypominają Ciągły Monument, ale dzięki rozbudowie mieszkania zyskały przestrzeń wolności. Modularna siatka nowej konstrukcji jest jak urealniona, mieszcząca się w budżecie utopia Superstudia. Anne Lacaton używa takich słów, jakby opisywała projekt włoskich architektów:

Idea nałożenia siatki – siatki niewidocznych punktów – jest dla nas także bardzo interesująca w pracy nad istniejącym kontekstem. Siatka nie służy narzucaniu, zastępowaniu ani niszczeniu, ale umożliwia dodanie nowych warstw. Jest niewidoczną ramą.

Nałożenie siatki jest poniekąd kontynuacją modernistycznego snu, który w czasie powstawania Ciągłego Monumentu i osiedla Grand Parc zdążył zamienić się w koszmar. Projekt Lacaton & Vassala nawiązuje dialog z supermodernizmem: przywraca mu ideały zarzucone w masowej produkcji domów. Ideałami są na przykład wyobrażone przez Alison i Petera Smithsonów streets in the sky – głębokie galerie komunikacyjne jako strefa społeczna dla mieszkańców osiedli socjalnych. W założeniu miały być dodatkową przestrzenią przeznaczoną na codzienne, drobne aktywności. Choć w realnym świecie stały się mrocznymi i niebezpiecznymi miejscami, trudno uciec przed porównaniem ich do rozwiązania z osiedla Grand Parc – ono jednak nie jest już społecznym eksperymentem, w który wtłoczono mieszkańców, ale działaniem zakorzenionym w rozumieniu potrzeby prywatności i swobody działania w obrębie własnej, wcześniej zasiedlonej przestrzeni.

Od placu w Bordeaux, przez bloki Grand Parc, po budynki użyteczności publicznej (Szkoła Architektury w Nantes) w twórczości Lacaton & Vassala wyraźnie wybija się troska o użytkownika, o zastaną sytuację przestrzenną i społeczną. Na słabą jakość mieszkania w blokach odpowiedzieli zauważaniem małych rzeczy, dostrzeganiem ich piękna oraz roli w czyimś życiu; zaproponowali proste, otwarte, przejrzyste interwencje projektowane od wnętrza.

Lacaton & Vassal: Wolimy prostotę w bogatych, złożonych sytuacjach zamiast złożoności w sytuacjach pozbawionych ich pierwotnych elementów.

 

Cytaty pochodzą z:
J. Jacobs, Śmierć i życie wielkich miast Ameryki, przeł. Ł. Mojsak, Warszawa: Fundacja Centrum Architektury, 2014.
A. Lacaton, J.P. Vassal, Freedom of Use, Cambridge, MA: Harvard University Graduate School of Design, Sternberg Press, 2015. Lacaton & Vassal 1993–2015, „El Croquis” 2015.
B. Tschumi, Manhattan Transcripts, London: Academy Editions, 1994.
P. Virilio, C. Parent, Architecture Principe 1966 and 1996, Besançon: Les Éditions de L’Imprimeur, 1997.
O. Wainwright, „Sometimes the answer is to do nothing”: unflashy French duo take architecture’s top prize, The Guardian, 16.05.2021, https://www.theguardian.com/artanddesign/2021/mar/16/lacaton-vassal-unflashy-french-architectures-pritzker-prize (dostęp: 28.06.2021).