Architektura zaczyna się od kreski – zarówno tej tradycyjnej stanowiącej ślad grafitu na kartce papieru czy kalce kreślarskiej, jak i współczesnej, będącej zerojedynkowym, cyfrowym kodem w programach komputerowych. W tym numerze przyglądamy się współczesnemu warsztatowi architekta. Jak zamiana rajzbretu na ekran komputera wpłynęła na rolę rysunku w procesie projektowania? Czy nadal stanowi on element procesu myślenia architekta, jak twierdził piszący o „myślącej dłoni” Juhani Pallasmaa? Jaką rolę w architekturze pełni wiedza ucieleśniona? W czym pomocne są notesy, szkicowniki, diagramy, fotografie? Czy da się projektować słowami lub za pomocą Excela? Wreszcie, w jaki sposób archiwizować powstającą cyfrowo architekturę, by zachować jej dziedzictwo dla przyszłych pokoleń?
Partner wydania: Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki