Restauracja zabytków w Toskanii od lat 20. XIX wieku do dziś często miała na celu mitologizowanie przeszłości oraz konstruowanie tożsamości regionalnej i narodowej. Przez pojęcie „renowacji”, przeciwstawione pojęciu „konserwacji”, rozumiem sposób przetworzenia zabytków i budynków historycznych, który miał je przywrócić do stanu pierwotnego. W wielu przypadkach ów stan został wykreowany w wyobraźni twórców owych renowacji. Zabiegom tym – od czasów kształtowania się państw narodowych w XIX wieku, poprzez przekształcenia centrów historycznych w okresie faszyzmu, po współczesne strategie ochrony krajobrazu i promocji turystycznej – towarzyszyły motywacje polityczne i ekonomiczne. Stałym elementem tych działań jest „ukryta” polityka renowacji jako narzędzia budowania tożsamości i genius loci. Pomimo że w międzynarodowej debacie pojęcie „restauracji” ustępuje pojęciu „konserwacji”1, realizowane polityki ochrony zabytków w Toskanii nadal promują wyidealizowane i odległe od prawdy historycznej wizerunki krajobrazu i miejskich starówek. O ile w przeszłości zabiegi konserwatorskie w centrach historycznych wykorzystywały architekturę i historię po to, by zbudować zbiorową tożsamość, o tyle dzisiaj faktyczna muzealizacja szerokich obszarów toskańskiego terytorium zdaje się służyć przeważnie promowaniu regionu na międzynarodowym rynku turystycznym.
RESTAURACJA, NACJONALIZM ROMANTYCZNY I GOTHIC REVIVAL
Głównym przedstawicielem „restauracji odtwarzającej”, zwanej też stylistyczną, był francuski architekt Viollet‑le‑Duc (1814–1879), którym inspirowało się wielu projektantów i konserwatorów w Europie. Jego celem nie była konserwacja zabytków w tej postaci, w jakiej przekazała je nam historia, lecz odtworzenie ich pierwotnych kształtów, także poprzez usunięcia i stylowe odtworzenia. Odnawiać zabytek oznaczało zatem przywracać jego pierwotny zamysł, jakby możliwe było cofnięcie się w czasie i stanie się tożsamym z twórcą dzieła. Epoka dziewiętnastowiecznych restauracji odcisnęła swoje piętno na wizerunku wielu europejskich miast. Interwencje Viollet‑le‑Duca w paryskiej katedrze Notre‑Dame, dokonywane od 1845 roku, wyraźnie unaoczniają zniekształcenia, jakim podlegał zabytek i jego otoczenie. Dla Viollet‑le‑Duca „restaurować zabytek nie znaczy go ochraniać, naprawiać lub odbudowywać, lecz przywrócić go do takiego stanu, który mógł nigdy nie istnieć w danym czasie”2.
Zabiegi restauracji odtwarzającej lub „z wyobraźni” należy wpisać w nurt nacjonalizmu romantycznego lub Gothic Revival – ruchu ponownego odkrycia architektury gotyckiej, rozkwitającego w Anglii od 1740 roku, a w XIX wieku w innych krajach europejskich oraz Ameryce Północnej. Restauracje takie jak te przeprowadzone w katedrach w Paryżu, Kolonii (1842–1880), Pradze (1844–1929) i Florencji (1876–1887) były konstruowaniem tożsamości wyimaginowanych wspólnot narodowych3. Dziewiętnastowieczne ruchy neogotyckie czy inne nurty zainspirowane średniowieczem były reakcją, w swoim najszerszym znaczeniu, na zderzenie zachodniej cywilizacji z nowoczesnością4.
Sytuując restaurację z wyobraźni w kontekście ruchów opozycyjnych wobec nowoczesności, można zrozumieć, jak duże znaczenie miały one dla dziewiętnastowiecznych ośrodków władzy w Toskanii, zdeterminowanych, by utrzymać swoją kulturową i polityczną hegemonię i hamować wszelkie próby modernizacji. Panujący system polityczny skłaniał się ku pielęgnowaniu średniowiecznej przeszłości, byle by zachować status quo w epoce wielkich zmian. Po zjednoczeniu Włoch odwołania do przeszłości służyły także wzmocnieniu wątłej tożsamości nowej nacji. Z tego powodu promowano różne interwencje z wyobraźni w centrach historycznych miast, które miały kreować wyidealizowany i uproszczony obraz własnej przeszłości. Wyrazistymi działaniami z tego okresu są tu interwencje Gaetana Baccaniego na placu Katedralnym we Florencji oraz Giuseppe Partiniego w centrum historycznym Sieny.
„UPORZĄDKOWANIE” PLACU KATEDRALNEGO WE FLORENCJI
W swojej roli architekta Kurii i Wielkiego Księcia Gaetano Baccani podejmował się wielu odpowiedzialnych i zaszczytnych zadań. Jego najważniejszą interwencją było uporządkowanie placu Katedralnego we Florencji. Na początku XIX wieku plac ten wyglądał zupełnie inaczej: katedra – obecnie samotna dominanta wielkiego owalnego placu – była otoczona przez niższą zabudowę miejską, która uniemożliwiała całościowy ogląd zabytku. Od strony południowej elewacji świątyni budynki tworzyły gęstą tkankę pomiędzy katedrą, dzwonnicą Giotta a parafią. Baccaniemu powierzono przygotowanie projektu uporządkowania placu. Projekt ten, dokończony w 1823 roku, miał trzy podstawowe cele: modernizację i odrestaurowanie budynku parafialnego, racjonalne zagospodarowanie i upiększenie przestrzeni placu oraz wykreowanie spektakularnego widoku na katedrę i dzwonnicę. Baccani zaproponował wyburzenie większej części parafii oraz poszerzenie przestrzeni placu od północnej strony świątyni. By uwydatnić monumentalizm katedry, zadecydowano, że nowe budowle będą utrzymywane w powściągliwym stylu neoklasycznym. Interwencja ta, wyciskająca swoje piętno na strukturze miasta, rozpoczęła całą epokę zabiegów oczyszczania florenckiej starówki, które osiągnęły kulminację wraz z otwarciem placu Wiktora Emanuela II (obecnie plac Republiki) w 1895 roku. Florencja stała się wzorem dla podobnych przekształceń przeprowadzanych wokół innych włoskich katedr na przestrzeni XIX wieku5.
W 1840 roku Baccaniemu powierzono zadanie przeprowadzenia renowacji wnętrza florenckiej katedry. Architekt postarał się, by przywrócić porządek, symetrię i prostotę kościołowi. Usunięto liczne chaotycznie porozmieszczane średniowieczne ołtarze. Dwa wielkie pomniki konne, dzieła Paola Uccella i Andrei del Castagno, zerwano ze ściany i położono z powrotem tak, by z sobą symetrycznie korespondowały. Ułożono posadzkę z geometrycznym wzorem, rozebrano ogrodzenie strefy ołtarzowej i ołtarze. Podobne zabiegi Baccani wykonał w głównych florenckich kościołach. W 1842 roku przyszła kolej na dzwonnicę Santa Croce. W 1857 roku zostały usunięte ołtarze autorstwa Vasariego z bazyliki Santa Maria Novella, na ich miejscu powstały nowe w stylu neogotyckim. W 1859 roku odrestaurowano wnętrze bazyliki św. Wawrzyńca, inspirując się estetyką Brunelleschiego. W 1865 roku stworzono długi mur z nagrobkami w stylu neogotyckim biegnący od wschodniej elewacji Santa Maria Novella przez całą długość przylegającej do kościoła ulicy degli Avelli. Dalszym zabiegiem służącym odtworzeniu średniowiecznego kolorytu placu Katedralnego była renowacja Loggii del Bigallo – odbudowano na nowo wnęki, odmalowano freski, stworzono eleganckie trójlistne biforia na pierwszym piętrze budynku, uporządkowano rynnę i dach. Oblicze placu zmieniło się zupełnie po dokończeniu fasady katedry (1870–1883) według projektu Emilia de Fabrisa. Wszystkie te przeprowadzone w XIX wieku działania znacząco zmieniły wygląd historycznego centrum Florencji, podporządkowując go wyidealizowanemu średniowiecznemu obrazowi miasta. Włączały się one w pielęgnowanie tożsamości narodowej i lokalnej, opartej na podobnie wyidealizowanej wizji historii oraz zmitologizowanych życiorysach wielkich artystów i literatów przeszłości.
WYMYŚLANIE NA NOWO NEOGOTYCKIEJ SIENY
Równie daleko idące zabiegi przeprowadzono w Sienie, gdzie pierwszoplanową rolę odegrał
architekt Giuseppe Partini. Zrealizował on niejedną fasadę w stylu neogotyckim zainspirowaną sieneńskim Palazzo Pubblico. Do historycznego budynku na różne sposoby nawiązywały rytmika i kształt okien, zastosowanie w pokrytych cegłą elewacjach elementów z trawertynu i detale architektoniczne6. W 1867 roku, w wieku dwudziestu pięciu lat, Partini rozpoczął przebudowę katedry w Sienie. W ciągu następnych dwóch dekad przeprowadzone przez niego renowacje radykalnie zmieniły oblicze katedry, uwypuklając jej gotycki charakter i bryłę świątyni. Odtworzono fasadę, okna nawy i chóru, marmurową posadzkę oraz dekorację wewnętrznych kaplic, sklepienie kopuły i część dachu. Odrestaurowano także wnętrze baptysterium.
W 1870 roku zaprezentowano ambitny plan zbudowania dwóch obszernych neogotyckich krużganków arkadowych na Piazza del Campo, obok Palazzo Pubblico. Choć z powodów finansowych projektu nie zrealizowano, pokazuje on kulturową postawę cechującą ówczesne działania. Analogiczne podejście odnajdziemy w późniejszym o rok projekcie „odrestaurowania” centralnego placu Salimbenich, na którym mieści się siedziba banku Monte dei Paschi. Interwencja ta, podyktowana zapotrzebowaniem banku na bardziej okazałą siedzibę, przekształciła ten fragment miasta, poprzez nałożenie historyzującej stylistyki na elewacje budynków tworzących trzy pierzeje placu.
Skala przekształceń realizowanych przez Partiniego w Sienie doprowadziła do głębokiej zmiany obrazu miasta. Oprócz realizacji neogotyckich budowli w centrum historycznym, wprowadzono praktykę usuwania tynku z fasad istniejących zabytków, by wydobyć na wierzch ceglane mury noszące ślady przeróbek i uzupełnień. Obfitość budynków z cegły, jeden z wyróżników sieneńskiej starówki, jest wynalazkiem tego okresu7.
PRZEKSZTAŁCENIE HISTORYCZNEGO CENTRUM AREZZO
Interwencje Giuseppe Castellucciego mają podobny charakter do realizacji Partiniego w Sienie, jednak o tyle większe znaczenie, że zostały przeprowadzone niemal sześćdziesiąt lat później, na początku lat 30. XX wieku. Dowodzą one trwałości podejścia do zabytków polegającego na stosowaniu restauracji z wyobraźni po to, by wpłynąć na konstruowanie lokalnej tożsamości i uwypuklić jej rolę w kontekście narodowym. Do czasu rozpoczęcia prac
przez Castellucciego w Arezzo historyczne centrum miasta było zdegradowane: dzwonnica katedry nigdy nie została ukończona, wiele kościołów było pozbawionych fasad, główne budynki publiczne podupadały, domy Petrarki i Vasariego, dwóch najwybitniejszych mieszkańców Arezzo, nie wyróżniały się na tle zaniedbanej zabudowy. Jedynie trzy średniowieczne wieże stanowiły dominantę miejskiego pejzażu. Główny plac miasta był jednym z nielicznych toskańskich placów bez ratusza. Arezzo było pod każdym względem „miastem ciszy”. Poeta Gabriele D’Annunzio określał je jako zgrzebne i nieznane.
Pod koniec lat 20. grupa wpływowych lokalnych intelektualistów i polityków ukonstytuowała Brygadę Miłośników Zabytków (Brigata Aretina degli Amici dei Monumenti), rozpoczynając w ten sposób kampanię na rzecz promocji obrazu miasta jako jednej z głównych atrakcji turystycznych Toskanii. Postanowiono skupić się na wizerunku miasta‑państwa sprzed 1384 roku, czyli sprzed panowania Florencji. Zaczęto wspierać właścicieli budynków w historycznym centrum, którzy byli gotowi je odrestaurować, przywracając im średniowieczny charakter. W tym okresie z wielu budynków skuto tynki i odsłonięto kamienne fasady z masywnymi bramami, oknami i ozdobnymi elementami typowymi dla świeckiej architektury okresu gotyku. Pomiędzy 1926 a 1934 rokiem Brygada Miłośników Zabytków sfinansowała zdumiewającą liczbę działań restauratorskich – objęły one osiem kościołów, dwa gmachy publiczne, dom Petrarki, liczne domy mieszkalne oraz wieże, a także plac Vasariego. Wszystkie te obiekty zostały przebudowane na średniowieczną modłę. Odtworzono wyidealizowany obraz średniowiecznego Arezzo, znacznie odmieniając wygląd istniejącej tkanki odnawianych budynków. Ponad wiek po interwencjach Baccaniego na placu katedralnym we Florencji restauracja z wyobraźni była stosowana w celu kreowania lokalnej i narodowej tożsamości. Klimat kulturowy epoki faszyzmu sprawił jednak, że do pielęgnowania mitu o idealnej przestrzeni miejskiej doszły nowe elementy: gloryfikacja wyższości aryjskiej rasy i italskiego geniuszu.
DWUZNACZNOŚCI RESTAURACJI Z WYOBRAŹNI W TOSKANII
Wspólnym rysem renowacji z wyobraźni przeprowadzanej w Toskanii od 1820 roku do dziś jest dwuznaczny stosunek do przeszłości i prawdy historycznej. W liście, który Baccani wysłał do stowarzyszenia działającego na rzecz renowacji Santa Maria del Fiore, twierdził on, że budynki wokół katedry przeznaczone do wyburzenia nie były niczym innym niż „zakurzonymi barakami” dla rzemieślników zatrudnionych przy wznoszeniu świątyni oraz że projekt miał realizować pierwotny zamysł stworzenia „budynków o kształcie pięknym i regularnym, zostawiając szeroką przestrzeń wspaniałej strukturze katedralnej”8. Działalność Baccaniego rościła sobie zatem prawa do historycznej autentyczności. W rzeczywistości jednak projekt był zainspirowany kulturą epoki i dążył do tego, by uczynić z Florencji miasto nowoczesne z obszernymi placami i alejami, na wzór ówczesnego Paryża9.
Dążeniom modernizacyjnym jeszcze w epoce wielkoksiążęcej, a tym bardziej po zjednoczeniu Włoch, towarzyszyły zapędy nacjonalistyczne i odrodzeniowe. Jak uczy Benedict Anderson, wspólnoty narodowe są „wspólnotami wyobrażonymi” – kreacją elit politycznych i kulturowych, które poprzez literaturę, architekturę, kino i inne formy ekspresji twórczo wykorzystują historię w celu konstruowania zbiorowych tożsamości. Architektoniczne przekształcenia autorstwa Giuseppe Partiniego w Sienie sytuują się w klimacie kulturowym i politycznym narodowego wyzwolenia. Miały utwierdzać tożsamość Sieny jako miasta wolnego, opowiadającego się po stronie władzy cesarskiej i antyklerykalnego w epoce ostrej walki państwa z Kościołem. Nie przypadkiem to właśnie Partiniemu powierzono projekt monumentalnej sali ku czci króla Włoch Wiktora Emanuela II w sieneńskim Pallazzo Pubblico (1878) czy koncepcję pomnika Giuseppe Garibaldiego w Sienie (1882), bohatera zjednoczenia Włoch. Ten klimat kulturowy został odziedziczony i wzmocniony przez faszyzm. Giuseppe Castellucci, kiedy przystąpił do przekształcenia Arezzo, miał już na swoim koncie między innymi „patriotyczną” renowację z wyobraźni domu Dantego (1911), głównego symbolu „italskiego geniuszu”. W latach 30. Castellucci miał wykonać w Arezzo renowację domu Petrarki, kolejnego twórcy literackiego wielbionego w kulturze epoki Risorgimento. Na odrestaurowanym placu Wielkim (Piazza Grande) w Arezzo od 1931 roku odbywała się historyczna rekonstrukcja – Turniej Saracena, podczas którego rycerze reprezentujący cztery zabytkowe dzielnice miasta konkurowali w celowaniu w metalową kukłę przedstawiającą czarnoskórego. Znamienne jest, że zabawa ta o zabarwieniu rasistowskim, będąca również wynalazkiem lat 30., odbywała się na krótko przed włoską inwazją na Abisynię.
Roszczenie do autentyczności wspólnot wyobrażonych sprawia też, że restauracja z wyobraźni bywa niemal freudowsko wypierana, odrestaurowane w jej duchu budynki z czasem zaczynają uchodzić za realne kreacje epoki średniowiecza. Dotyczy to w szczególności renowacji autorstwa Partiniego, które, by zacytować Franco Borsiego, potrafią „się wręcz zakamuflować, zniknąć”. Rola architekta jest przemilczana nawet w badaniach zasłużonych historyków toskańskich nad katedrą sieneńską, która została poddana znaczącym przekształceniom10. Przeróbki Castellucciego w Arezzo odkryła na nowo amerykańska historyczka Medina Lasansky11. Badaczka opowiada o wściekłych reakcjach przy okazji prezentacji wyników własnych badań12. Nie powinno nas to dziwić. Zakwestionowanie raz skonstruowanej tożsamości może działać destabilizująco. Jednak dekonstrukcja narracji tożsamościowych jest pożyteczna. Sięgają one bowiem korzeniami nacjonalizmu romantycznego, czyli idei narodu pojętego jako wspólnota jednolita ze względu na pochodzenie etniczne, kulturę, język, religię i obyczaje. Taka idea narodu bez wątpienia przynosi ukojenie w czasach gwałtownych przemian ekonomicznych i społecznych13. Wszyscy jednak zachowujemy w pamięci zwyrodnienia romantycznego nacjonalizmu w pierwszych dekadach XX wieku. W latach, gdy faszyzm kreował na nowo toskańskie starówki w stylu średniowiecznym, nazistowskie Niemcy urządzały defilady w scenerii Norymbergii. Leni Riefenstahl prezentowała je w swoim filmie Triumf woli, sławiąc piękno frankońskiego miasta (także poddanego gruntownym „renowacjom”).
Czy wszystko to jest już tylko historią? Z całą pewnością nie. Dziewiętnasto‑ i dwudziestowieczne narracje nadal pociągają. Restauracja z wyobraźni jest wciąż praktykowana, choć na inne sposoby. Polityki oczyszczania krajobrazu realizowane w Toskanii w ciągu ostatnich dekad, o których już była mowa na łamach „Autoportretu”, opierają się na wyidealizowanym i ahistorycznym obrazie toskańskiej „wspólnoty”. Wytwarzają one oczyszczone terytorium, jakie nigdy nie istniało. Ich efekty społeczne są co najmniej dyskusyjne14.
TŁUMACZENIE Z WŁOSKIEGO: EMILIANO RANOCCHI