Niepozorne uzdrowisko Trenčianske Teplice to małe miasto, w którym spektakularne wizje XX wieku można skonfrontować z ich materialnym upadkiem. Dziś wypróbowywane są tu nowe formy debaty nad przyszłością dziedzictwa kulturowego XX wieku na Słowacji. Tam, gdzie zawodzi opieka instytucji publicznych, a działania właścicieli prowadzą do zniszczenia istniejących wartości historycznych, konieczne są wspólnotowe działania oddolne.

Epoka pierwszej Republiki Czechosłowacji pozostawiła w Trenčianskich Teplicach liczne przykłady wybitnej architektury. Jednym z nich jest dom uzdrowiskowy Machnáč, należący do najważniejszych zabytków funkcjonalizmu na Słowacji. Dom uzdrowiskowy Machnáč powstał na zlecenie praskiego Zakładu Ubezpieczeń Urzędników Prywatnych, taką też nazwę nosił w latach 30. XX wieku. Jego autorem jest Jaromír Krejcar1, praski architekt, którego projekt zwyciężył w ogłoszonym w 1929 roku konkursie. Pierwotny plan nie zakładał jednak tak progresywnej budowli, jaką możemy dziś – pomimo stanu obiektu – podziwiać. Dzieło Krejcara miało szczęście do inwestora, który skłonny był włożyć niemały kapitał w eksperymentalny projekt. Z dzisiejszej perspektywy nie można też zapomnieć o wsparciu władz samego uzdrowiska w Trenčianskich Teplicach – rozwój wodolecznictwa łączyły one właśnie z wizjami modernizmu. Dom uzdrowiskowy Machnáč udało się zrealizować w roku 1932 i była to wówczas najbardziej kosztowna inwestycja na terenie Czechosłowacji. Podwójne okna, zadaszone tarasy, żelbetowy szkielet umożliwiający dowolne rozplanowanie przestrzeni, a także wielkopowierzchniowe przeszklenia stanowią spójną prezentację najważniejszych założeń nowoczesnej architektury w taki sposób, w jaki definiował ją Le Corbusier.

Z wybudowanych sześćdziesięciu pięciu pokoi domu zdrojowego pięćdziesiąt miało balkony wychodzące na park, tworzące na wschodniej ścianie ikoniczną dziś kompozycję. Przy projektowaniu poręczy i kształtowaniu balkonów Krejcar osiągnął podobne efekty jak Gropius w internacie szkoły Bauhausu w Dessau. Barwa domu nawiązywała do trendów grupy De Stijl. Kolory czerwony, błękitny, biały i czarny akcentowały architekturę z zewnątrz. Uwagę zwiedzających również dziś przyciągają pomysłowe detale techniczne czy wciąż funkcjonalne okna bratysławskiej firmy Kraus, dzięki którym udało się przekształcić małe pokoje mieszkalne w przestronne loggie. Balkon i okno nie mają tu tylko funkcji użytkowej – są też znakami architektury.

SANATORIUM MACHNÁČ

Popularne letnie sanatorium po wojnie zostało znacjonalizowane i znalazło się w rękach państwa; ten sam los spotkał wszystkie uzdrowiska na terenie Czechosłowacji. Od tego czasu możemy pisać historię zinstytucjonalizowanej rekreacji, która trwała aż do roku 1990. Dom uzdrowiskowy Machnáč działał nieprzerwanie od 1932 do 2001 roku: prawie siedemdziesiąt lat. Okazało się, że upadek organizowanej przez państwo rekreacji uzdrowiskowej w latach 90. XX wieku, związany między innymi z uwolnieniem cen energii, oznaczał problemy nie do pokonania, niemożliwe stało się dalsze prowadzenie obiektu. Ulubione sanatorium, w którym stałymi gośćmi byli również Czesi i Niemcy, w ciągu jednej dekady popadło w ruinę.

Ówczesny zarząd uzdrowiska nie wykorzystał potencjału tkwiącego w rodzinnej pamięci pokoleń uzdrowiskowych gości. Dom został sprzedany firmie z Kentucky, o której nikt nic nie wie. Niech to posłuży za komentarz na temat starań właścicieli o dobro wartościowego zabytku kultury: ozdobę albumów o architekturze XX wieku dziś pozostawiono złodziejom złomu i działaniu czasu. W mieście zamieszkanym przez 4000 mieszkańców trudno znaleźć wystarczająco liczną grupę oddanych aktywistów, którzy zdołaliby zwrócić uwagę na rozpaczliwy stan kulturowego dziedzictwa tego miasta. Ponieważ dom uzdrowiskowy przestał pełnić swoje funkcje już lata temu, niemożliwe jest przywrócenie w nim dawnej działalności. Dziś wydaje się więc konieczne, aby wokół Machnáča wytworzyła się nowa społeczność, dlatego w 2011 roku powstała inicjatywa, założona przez fotografkę Andreę Kalinovą i przeze mnie – architekta Martina Zaička. Opustená (Re)kreácia (Opuszczona [Re]kreacja) w artystyczny sposób przekształca lokalny fenomen kultury wypoczynku ze stanu, w jakim znalazła się niszczejąca architektura.

WYPOCZYNEK BEZ WCZASOWICZÓW

Projekt Opustená (Re)kreácia jest jedyną w regionie obywatelską inicjatywą poświęconą architekturze. Trenčianske Teplice dzieli od stolicy Słowacji 140 kilometrów; to peryferie życia kulturalnego i społecznego. Tymczasem w przedwojennej Czechosłowacji było to znane miejsce wypoczynku praskich osobistości. Współczesne Trenčianske Teplice raczej upadają, niż rozkwitają. Raz do roku miasto gości międzynarodowy festiwal, w czasie trwania którego po czerwonym kobiercu przechadzają się gwiazdy filmowego ekranu. Wartość ukryta w miejscowym dziedzictwie architektonicznym pozostaje dla publiczności nieznana; więcej o nim dowiadują się studenci architektury niż mieszkańcy czy goście uzdrowiska. Cele, jakie na początku postawili sobie inicjatorzy przedsięwzięcia, nie były skromne: zaktywizować mieszkańców – laików w kwestiach architektury – do tego stopnia, żeby sami stali się obrońcami miejscowej architektury, a przede wszystkim domu uzdrowiskowego Machnáč. Od zarządu infrastruktury kolejowej wynajęto nieużywaną stację historycznej kolejki elektrycznej, również wybudowaną w funkcjonalistycznym stylu. W ciągu jednego tygodnia zorganizowano tam wykłady na temat architektury XX wieku dla mieszkańców i uzdrowiskowych gości. Miejsce to stało się dla projektu przystankiem w latach 2012–2013. Zapraszano rozmaitych gości: specjalistów z obszaru sztuki, architektury i antropologii kultury, którzy ukazywali miejscowej publiczności współczesne trendy rewitalizacji architektury i różne formy aktywizmu w przestrzeni publicznej. Oczywistością było też cieszące się dużą popularnością zwiedzanie zabytków lokalnej architektury, któremu towarzyszył komentarz specjalisty. Częścią projektu była współpraca z miejscową szkołą podstawową; jeden z wykładów dotyczył architektury funkcjonalistycznej na świecie i jej recepcji w miejscowym budownictwie. Potem młodzież wyruszyła w teren, żeby lepiej poznać i zrozumieć miejscowy funkcjonalizm. Uczniowie brali też udział w warsztatach z rysunku – sami mogli się wcielić w rolę architektów i zaprojektować swój wyśniony dom, odwołując się do funkcjonalistycznych zasad.

Projekt toczył się na dwóch równoległych poziomach. Pierwszym z nich była opisana wyżej działalność edukacyjna adresowana do mieszkańców, drugim, nie mniej istotnym, działalność artystyczna. Ta część projektu zaistniała w mediach. Studenci i absolwenci Akademii Sztuk Pięknych w Bratysławie reagowali na stan miejscowej architektury, którą tematyzowali w swoich artystycznych interwencjach, realizowanych bezpośrednio w przestrzeni miejskiej, zwłaszcza jako instalacje site specific. Dzięki tym działaniom w czasie trwania festiwalu filmowego Artfilm udało się kilkukrotnie przyciągnąć uwagę ogólnokrajowych mediów – prasy i telewizji – a miejscowe dziedzictwo architektoniczne mogło zostać zaprezentowane szerokiej publiczności. Opustená (Re)kreácie stopniowo przekształciła się w otwartą platformę artystyczną. Autorzy projektu od 2013 roku skupili się na działaniach dotyczących jednego budynku: domu uzdrowiskowego Machnáč, który jest najbardziej zagrożonym zniszczeniem budynkiem w mieście.

(RE)KREACJA W MACHNÁČU

Machnáč stał się katalizatorem wielu artystycznych aktywności. Pierwszą z nich była akcja Internazionale Putzbrigade, zorganizowana wiosną 2013 roku. Grupa młodych artystów i architektów ze Słowacji i dwudziestu gości z Wiednia, między innymi pracowników instytucji kultury i studentów architektury z Universität für angewandte Kunst, wkroczyła wspólnie do domu uzdrowiskowego, by uporządkować jego wnętrza i tym samym symbolicznie ukazać troskę o jego stan. W duchu porządkowania i rewitalizacji w stylu guerilla odbył się też performance Izba 106 (Pokój 106). Jego autorzy dokonali pełnej rekonstrukcji jednego z 65 pokojów według stanu z roku 1932. Drobiazgowe zapoznanie się z zakątkami domu uzdrowiskowego spowodowało, że los budynku stał się im jeszcze bliższy.

UŻYTECZNOŚĆ KONTRA WARTOŚĆ

Wielu ludzi rozumie architekturę jako zadaszenie dla ludzkich aktywności. Ta budząca dyskusje definicja tworzy wyobrażenie, że architektura jest jedynie formalnym, materialnym artefaktem, który ma znaczenie czysto utylitarne. Przekonanie, że architektura będąca obrazem ludzkiej twórczości mogłaby też być postrzegana jako manifestacja myśli, bywa przeciwstawiane koncepcji architektury, w której główną rolę odgrywa jej użyteczność. Dom uzdrowiskowy Machnáč w Trenčianskych Teplicach, jako ruina wyobrażeń modernistycznej przyszłości, nie ma dziś znaczenia użytkowego, ale przyciąga społeczne działania. Projekt Opustená (Re)kreácia na pewno nie jest akcją przyciągającą tłumy, nie łączy się z wydarzeniami zapełniającymi place, jest jednak przykładem niszowego trendu, który w dzisiejszym społeczeństwie, kierującym się przede wszystkim ekonomicznym pragmatyzmem, wskazuje na niezrozumiane albo zapomniane wizje humanizmu pierwszej połowy XX wieku.

Machnáč stał się miejscem, które umożliwia oddolne wytworzenie się wspólnoty. Program edukacyjny, włączenie do projektu dzieci oraz czasowe interwencje artystyczne umożliwiły integrację ludzi, którzy nie znali się wcześniej, a których połączył jeden cel: ochrona opuszczonego domu uzdrowiskowego. Celem tym nadal pozostaje ochrona lub przynajmniej powstrzymanie procesu dalszego upadku obiektu. Sam budynek jest wystarczająco znany, żeby wzbudzić zainteresowanie profesjonalnych kręgów w Słowacji i Czechach. Wydaje się więc, że dalszym, koniecznym krokiem jest włączenie do projektu wyższych uczelni z regionu we współpracy ze specjalistami z obszaru rewitalizacji dziedzictwa kultury XX wieku. W tej dziedzinie Słowacja wciąż pozostaje w tyle, zwłaszcza w porównaniu z Czechami, gdzie świadomość na temat architektury XX wieku rozwija się, między innymi dzięki zabytkom takim jak willa Tugendhatów w Brnie2.

Dziedzictwo architektoniczne nie musi być jedynie kulisami rozwoju turystyki. Budynki z XX wieku bywają często, właśnie ze względu na swoją „zwyczajność”, postrzegane przez współczesnego człowieka jako mniej wartościowy fragment miejskiego krajobrazu. Architektura nie tworzy jednak tylko naszej urbanistycznej topografii, jest zarazem materialnym uobecnieniem topografii społecznej. Modernizm XX wieku pozostawił na Słowacji wiele realizacji, które dziś pozostają zapomniane lub niezrozumiane, a ich potencjał – niewykorzystany. Dziś okazuje się, że jakość przestrzeni architektonicznej jest uwarunkowana nie architektonicznym stylem, ale raczej aktywnościami i społeczną otwartością lokalnych i globalnych relacji.

ARCHITEKTURA HUMANIZMU

Wartość humanizmu w architekturze jest dziś w dużej mierze lekceważona przez czynniki technokratyczne i ekonomiczne. Tej tendencji, którą można było obserwować już w okresie spóźnionego modernizmu lat 80. XX wieku, nie udało się dotąd zatrzymać. Dlatego Machnáč, podobnie jak inne budynki czasu romantycznych utopii lat 30. i 60., pozostaje niezrozumiany. Jego nieekonomiczna przestronność publicznych i społecznych przestrzeni stoi w sprzeczności z powierzchnią pokojów, z których można zrobić użytek komercyjny. Otwierające przestrzeń na wejściu rampy oraz ogrody na dachu samoczynnie nie przynoszą zysku, wydają się więc zbyteczne. Idea architekta, aby przestrzenie te służyły jako miejsca społecznych interakcji gości sanatorium, z punktu widzenia współczesnych właścicieli staje się niepotrzebnym naddatkiem. Niezgoda na taką postawę stała się wewnętrznym impulsem do stworzenia wspólnoty wokół Opustenej (Re)kreácie. Właśnie w historii architektonicznego modernizmu widzi ona potencjał stawiania „nowych” wyzwań w wytwarzaniu współczesnych, społecznie integrujących architektonicznych przestrzeni. Dzięki temu staje się też głosem w tej dyskusji.

 

TŁUMACZENIE ZE SŁOWACKIEGO: WERONIKA PARAFIANOWICZ‑VERTUM