Przejście między własnością prywatną i publiczną stanowi strefę pośrednią, która jest definiowana przez zbiór reguł, sił i dążeń. Własność publiczna nie zawsze gwarantuje osiągnięcie korzyści publicznej. W instalacji przygotowanej na Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji w 2014 roku oraz w towarzyszącym jej tekście Simone Capra, Claudio Castaldo, Francesco Colangeli i Dario Scaravelli przedstawili opowieść o szpitalu św. Jakuba w Rzymie, który znalazł się w stanie zawieszenia wskutek batalii prawnej między administracją publiczną, która dąży do prywatyzacji, a obywatelami, którzy bronią publicznego wykorzystania budynku.
W 2008 roku w wyniku zapobiegających kryzysowi działań mających ograniczyć koszty fiskalne władze regionu Lazio postanowiły zamknąć zabytkowy szpital św. Jakuba (Ospedale di San Giacomo), oznaczony numerem 476–480 na planie Rzymu autorstwa Giambattisty Nollego, sprzedać go i zsekurytyzować. Szpital, jedna z najstarszych rzymskich instytucji publicznych, został zlikwidowany 31 października 2008 roku, a budynek trafił do funduszu nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż. Do tego momentu wygląda to na jedną z wielu podobnych historii wzbogacenia się sektora prywatnego kosztem publicznego.
Niedługo przed tymi wydarzeniami w Archiwach Państwowych w Rzymie odnaleziono testament kardynała Antonia Marii Salviatiego (1537–1602): „In nomine Domini i z mocy woli możnego prałata szpital św. Jakuba, stanowiący własność rodziny Salviati, zostaje przekazany ludowi Rzymu i budynek ten będzie własnością publiczną tak długo, jak długo będzie pozostawał budowlą służącą zdrowiu, w przeciwnym wypadku zostanie zwrócony spadkobiercom rodziny”.
Odkrycie to sprawia, że procedura sprzedaży przeprowadzona przez władze lokalne traci moc prawną, ponieważ to właśnie te władze są ostatnim następcą ludu rzymskiego w kwestiach związanych z zarządzaniem systemem opieki zdrowotnej. Pomimo tego szpital, choć funkcjonował bez zarzutu, zamknięto. Budynek został opuszczony i tkwi w samym środku prawnej batalii pomiędzy administracją publiczną, która dąży do prywatyzacji, i prywatnymi obywatelami – rodziną Salviati – oraz stowarzyszeniami obywatelskimi, którzy bronią publicznego wykorzystania kompleksu.
Szpital, zaprojektowany niegdyś jako miejsce izolacji, był jednym z pierwszych rzymskich budynków, które odnowiono na początku XX wieku w duchu nowoczesnych zasad indywidualizacji, dyscyplinowania, obserwacji i badania pacjentów. Dziś jest jak nawiedzony dom w samym środku Rzymu, ziejąca pustką dziura na mapie Nollego nie jest ani czarną kieszonką prywatnej własności, ani też nie należy do białego pola przestrzeni i instytucji publicznych.
Historia szpitala opowiada o konfliktach, które rodzą się na przecięciu architektury i publicznych przestrzeni miejskich, oraz o fizycznej kondycji infrastruktury społecznej miast europejskich w dobie kryzysu. W procesie redefiniowania tego, co stanowi własność publiczną, prywatną lub dobro wspólne, architektura zostaje umieszczona w zawieszeniu i staje się fizycznym ciałem, na które oddziałują napięcia pomiędzy tymi elementami.
Nawiedzony budynek szpitala św. Jakuba stawia pod znakiem zapytania kwestię publicznego dziedzictwa i stratyfikacji wiedzy. Stanowi rodzaj stawiającej opór wiedzy zamkniętej w postaci praw oraz w architektonicznym ciele europejskich instytucji publicznych (uniwersytetów, szpitali itp.), wokół których rozwijał się europejski model miasta, a które obecnie są poddawane daleko idącym przekształceniom w ramach szerzej zakrojonych procesów ekonomicznych i politycznych na całym kontynencie.
W swoim zawieszeniu i fantomowym statusie szpital św. Jakuba stanowi ukryte i potężne źródło wiedzy, któremu można zadawać pytania za pośrednictwem projektu po to, aby przemyśleć na nowo architekturę dóbr wspólnych, zwłaszcza tą związaną ze zdrowiem, w epoce społeczeństwa informacyjnego, w kontekście gęstej i sztucznej współczesnej kondycji miejskiej i ponad procesami właściwymi dla okresu kryzysu. ■
Tłumaczenie z angielskiego: Michał Choptiany