Infrastruktura krytyczna

Infrastruktura krytyczna to taka, która ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki. Jeśli będzie zagrożona, może dojść do sytuacji kryzysowej. Jeśli uznać infrastrukturę za rodzaj sieci, która „zasila” społeczeństwo, w znacznym stopniu od niej zależne, łatwo wykorzystać ją jako instrument władzy. Zagrożenie dla przepływu „składników odżywczych” z infrastruktury do społeczeństwa dostarcza mocnych argumentów politycznych. Mimo solidnej formy fizycznej infrastruktura krytyczna poddana analizie okazuje się kruchą tkanką współzależności. Przykładem takiej infrastruktury jest rurociąg „Przyjaźń”, oficjalnie otwarty w 1964 roku. Zbudowany w latach 1961–1971, połączył Rosję z Ukrainą, Białorusią, Polską, Węgrami, Słowacją i Czechami.

Od 2003 roku rurociąg „Przyjaźń” jest obiektem zainteresowania pary artystów Nomedy i Gediminasa Urbonasów. Postrzegają go jako ucieleśnienie dystrybucji i organizacji relacji władzy, zmiennych w czasie i kilku tysiącach kilometrów w przestrzeni fizycznej.

Podobnie – jako narzędzie budowania relacji handlowych i sterowania konfliktami – infrastrukturę postrzega Tytus Szabelski-Różniak. Fotografował w Płocku i niemieckim Schwedt odcinki rurociągu biegnącego z Syberii. Fotografiom towarzyszy muzyka Huberta Karmińskiego – kompozycja stworzona z zapisu lokalnego pejzażu dźwiękowego.

Jiří Žák i Rado Ištok analizują zaangażowanie byłej Czechosłowacji w budowę zagranicznej infrastruktury naftowej. W instalacji wideo opartej na materiałach archiwalnych skupili się na krytycznym momencie związanym z niezrealizowaną rafinerią w Daurze.


Wystawa Infrastruktury krytyczne jest częścią międzynarodowego projektu „Sieci wsparcia”, współorganizowanego przez Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki i współfinansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej w ramach programu Inspirująca Kultura, Ministerstwo Kultury Republiki Czeskiej i Miasto Praga.


W listopadzie 2023 roku Orlen Unipetrol, największy czeski koncern petrochemiczny, poinformował na łamach gazety „Hospodářské noviny”, że po trzytygodniowych testach należąca do niego rafineria ropy naftowej w Litvínovie jest gotowa zastąpić dostawy rosyjskiej ropy naftowej. W trakcie testów rafineria przetwarzała ropę z Iraku i Gujany, a w kolejnych miesiącach planuje testować mieszanki ropy wydobywanej w kilku krajach Bliskiego Wschodu i na Morzu Północnym1. Unijny zakaz importu ropy naftowej z Rosji (wszedł w życie 5 grudnia 2022 roku) i produktów ropopochodnych (obowiązuje od 5 lutego 2023 roku) dotyczył wyłącznie transportu drogą morską, dlatego Czechy wciąż mogły importować rosyjską ropę rurociągiem lądowym2. Wyjątek ten zostanie zniesiony z końcem 2024 roku, dlatego Orlen Unipetrol i inne koncerny petrochemiczne inwestują miliardy koron czeskich w adaptację swoich rafinerii do przetwarzania ropy spoza Rosji.

W Litvínovie ropy naftowej z Iraku po raz pierwszy użyto podczas testów w październiku ubiegłego roku, lecz powiązania czeskich firm z tamtejszym przemysłem petrochemicznym sięgają lat 70. XX wieku. Czechosłowacja była wówczas jednym z trzech najważniejszych socjalistycznych partnerów biznesowych Iraku3, a jej udział w inwestycjach w infrastrukturę przemysłu petrochemicznego wynosił szacunkowo 50–60 procent. Irak uchodził za jednego z trzech najważniejszych partnerów ekonomicznych Czechosłowacji na Bliskim Wschodzie4. Dzięki wymianie handlowej z Irakiem socjalistyczna Czechosłowacja osiągała co roku saldo aktywów w wysokości około miliona dolarów w dewizach lub w postaci reeksportowalnej ropy naftowej.

Omówię trzy rafinerie ropy naftowej zaprojektowane przez czeskie firmy w Iraku w latach 70. i 80. XX wieku: Basrę na południu kraju, Bajdżi na północy i Daurę w Bagdadzie. Posłużą mi do zilustrowania kolejnych przemian w stosunkach politycznych i gospodarczych Czechosłowacji i Iraku w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.

Tytuł dla moich rozważań zapożyczyłem z książki Černé miliardy (Czarne miliardy) czeskiego dziennikarza i pisarza Jiřego Hronka, opublikowanej w 1976 roku. Przybliżała czechosłowackiemu czytelnikowi historię wydobycia i przetwórstwa ropy naftowej oraz umiejscawiała tę gałąź przemysłu w ówczesnym kontekście politycznym. W rozdziale Socialistické země a třetí svět (Kraje socjalistyczne i Trzeci Świat) Hronek napisał:

Dla krajów arabskich Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu kluczem do uprzemysłowienia jest odpowiednia eksploatacja i zarządzanie zasobami naturalnymi, zwłaszcza ropą naftową, na każdym etapie – od wydobycia, przez rafinację, po transport i sprzedaż. Zachodni monopoliści, znacznie bardziej zaawansowani technologicznie, latami budowali swoją potęgę gospodarczą, uprawiali technologiczną dyktaturę. […] Z pomocą ZSRR w 1972 roku otwarto w Iraku pierwsze narodowe przedsiębiorstwo naftowe; jego roczna produkcja sięgnęła 18 milionów ton ropy. Obecnie trwają prace nad jego rozbudową, z perspektywą dla rocznej produkcji na poziomie 42 milionów ton. Z pomocą Czechosłowacji w 1974 roku zbudowano i oddano do użytku dużą rafinerię petrochemiczną w Basrze5.

Czechosłowackie inwestycje w Iraku bacznie obserwowali gracze z drugiej strony żelaznej kurtyny. W marcu 1972 roku CIA wydało memorandum Recent Trends in Communist Economic and Military Aid to Iraq (Najnowsze tendencje w pomocy ekonomicznej i militarnej udzielanej Irakowi przez kraje komunistyczne). W rozdziale poświęconym przemysłowi petrochemicznemu widnieje informacja: „Od 1969 roku dofinansowanie irackiego przemysłu petrochemicznego przez kraje komunistyczne wyniosło co najmniej 245 milionów dolarów”6. Co najmniej 170 milionów dolarów wyasygnował ZSRR, inne kraje socjalistyczne udzieliły kredytów na łączną kwotę około 75 milionów dolarów. Czechosłowacja zasiliła Irak 27 milionami dolarów na budowę rafinerii w Basrze (70 tysięcy baryłek ropy dziennie). „Choć inwestycje w przemysł naftowy wspierane przez kraje komunistyczne są na wczesnym etapie realizacji, prace postępują szybko” – podsumowują autorzy dokumentu7.

Rafineria ropy naftowej zbudowana przez Czechosłowację w Basrze na południu Iraku. W ceremonii inauguracyjnej 7 kwietnia 1974 roku wzięła udział czechosłowacka delegacja rządowa pod przewodnictwem Josefa Šimona, ministra metalurgii i przemysłu ciężkiego. Na zdjęciu Josef Šimon (drugi od prawej) w towarzystwie dyrektora firmy Chepos Brno inży-niera Leopolda Skoumala podczaszwiedzania rafinerii ropy naftowej
Rafineria ropy naftowej zbudowana przez Czechosłowację w Basrze na południu Iraku. W ceremonii inauguracyjnej 7 kwietnia 1974 roku wzięła udział czechosłowacka delegacja rządowa pod przewodnictwem Josefa Šimona, ministra metalurgii i przemysłu ciężkiego. Na zdjęciu Josef Šimon (drugi od prawej) w towarzystwie dyrektora firmy Chepos Brno inży-niera Leopolda Skoumala podczaszwiedzania rafinerii ropy naftowej
Fot. Jiří Kruliš, ČTK

Akt 1: Basra

Próbne uruchomienie rafinerii ropy naftowej w Basrze nastąpiło 7 kwietnia 1974 roku. Na ceremonię otwarcia przybyła delegacja rządu Czechosłowacji, na czele z ministrem metalurgii i przemysłu ciężkiego Josefem Šimonem oraz Leopoldem Skoumalem, dyrektorem koncernu Chepos Brno. W czasach socjalizmu firmy wchodzące w skład Chepos zbudowały wiele rafinerii ropy na terenie między innymi Czechosłowacji, ZSRR, Jugosławii, Turcji, Syrii, Iranu i Chin, a także zakłady przetwórstwa innych gałęzi przemysłu biotechnologicznego8. W prasie z tego okresu znalazłem informacje, że rafineria w Basrze była największą czechosłowacką inwestycją technologiczną w Iraku. Obiekt został zbudowany „pod klucz”, w prace było zaangażowanych 1,2 tysiąca czechosłowackich robotników, całkowita wartość przedsięwzięcia wyniosła 62 miliony dolarów9. W doniesieniach prasowych nie znajdziemy jednak słowa na temat poważnych opóźnień na budowie i znacznego przekroczenia budżetu.

Historycy Petr Zídek i Karel Sieber zauważają, że przy realizacji czechosłowackich projektów eksportowych często występowały trudności i opóźnienia, a największy bałagan panował w Basrze. W kontrakcie podpisanym 9 kwietnia 1970 roku Czechosłowacy zobowiązali się zrealizować inwestycję w ciągu dwudziestu ośmiu miesięcy, zatem rafineria powinna była zostać ukończona w 1972 roku. Oddano ją do użytku z dwuletnim opóźnieniem – w 1974 roku. Ponadto w raporcie sporządzonym w 1972 roku dla prezydenta Gustáva Husáka napisano: „Sposób prowadzenia inwestycji, od wstępnych negocjacji w 1969 roku po obecne prace, wskazuje na liczne rażące zaniedbania i brak doświadczenia po stronie odpowiedzialnych organów i ich pracowników”. Kancelaria Premiera otrzymywała od ministrów niewłaściwe i niekompletne sprawozdania, a wynegocjowana kwota była znacząco niedoszacowana względem rzeczywistych kosztów realizacji. 15 czerwca 1972 roku budżet inwestycji był już przekroczony o 32,3 miliona dolarów i 416,2 miliona koron czeskich, a straty finansowe inwestora sięgnęły miliarda koron. Całkowity bilans strat nie został podany do wiadomości. Mimo niepowodzenia inwestycji strona czechosłowacka otrzymała dwa kolejne zlecenia na budowę rafinerii w Iraku: w lutym 1972 roku podpisano wart 24 miliony dolarów kontrakt na rafinerię Basra II, a w listopadzie 1978 roku – kontrakt na rafinerię Salahuddin I w Bajdżi, za 130 milionów dolarów10.

Najintensywniejszy okres w relacjach politycznych z Irakiem przypieczętowała oficjalna wizyta przedstawicieli Czechosłowacji w Bagdadzie, w dniach 30 maja – 2 czerwca 1977 roku. Przylecieli prezydent Gustáv Husák z żoną Vierą, premier Josef Šimon, minister spraw zagranicznych Bohuslav Chňoupek, arabista Luboš Kropáček w roli tłumacza, jedenastu ochroniarzy, osiemnastu dziennikarzy oraz dokumentująca wizytę grupa filmowców z czeskiej telewizji11. Goście spotkali się z ważnymi postaciami irackiej sceny politycznej, oprócz Saddama Husajna, bo był wówczas chory (notabene opiekowali się nim lekarze czechosłowaccy i radzieccy). Uzgodniono zwiększenie ram kredytowych umowy gospodarczej z 1972 roku z pięćdziesięciu do stu milionów dolarów oraz udziału ropy naftowej w czechosłowackim imporcie – z 80 do 90 procent. Do czasu zakończenia budowy rurociągu Adria do Jugosławii Czechosłowacja mogła reeksportować ropę do innych krajów; iracka ropa była przedmiotem wymiany dóbr i towarów w ramach Petrobarteru. Zgodę na jej reeksport wymusił kompromis wynikający z niewystarczająco rozwiniętej infrastruktury, z czasem ta sytuacja doprowadziła do spekulacji ekonomicznej. Łukasz Stanek podsumowuje:

Wieloletnie kontrakty, które zazwyczaj towarzyszyły umowom barterowym, chroniły każdą ze stron transakcji przed wahaniami cen na rynku światowym. Na przykład w drugiej połowie lat 70. XX wieku Związek Radziecki kontynuował wymianę sprzętu wojskowego na iracką ropę, bazując na cenach sprzed skoku jej wartości w 1973 roku. Sowieci odsprzedawali tę ropę na Zachód drożej, co doprowadziło do pogorszenia stosunków z Irakiem. Była to powszechna praktyka – większość ropy importowanej z Bliskiego Wschodu do krajów Europy Wschodniej nie trafiała na rynek wewnętrzny, lecz była reeksportowana do krajów Europy Zachodniej w zamian za wymienialną walutę. W procederze tym uczestniczyły Związek Radziecki, Bułgaria, Czechosłowacja, RFN, Polska (po 1980 roku) i Węgry12.

Mimo oficjalnej wizyty prezydenta Husáka w Bagdadzie relacje polityczne z Irakiem nie były wolne od tarć. Od połowy lat 70. reżim baasistów w Iraku ponownie represjonował siły opozycyjne, przede wszystkim komunistów i Kurdów. W 1975 roku uchwalono prawo pozwalające na prześladowania Irakijczyków studiujących za granicą bez wiedzy rządu. Na szykany byli narażeni zwłaszcza ci, którzy otrzymali stypendia Komunistycznej Partii Iraku na studia w krajach bloku socjalistycznego, w tym Czechosłowacji. W 1978 roku Gustav Husák zaprotestował w liście do prezydenta Iraku Ahmeda Hassana al-Bakra przeciwko egzekucji dwudziestu jeden irackich żołnierzy oskarżonych o przygotowywanie komunistycznego zamachu stanu13.

 „Z końcem dekady, gdy iracka gospodarka stopniowo się otwierała i przyciągała międzynarodowych inwestorów, przedsiębiorstwa z krajów socjalistycznych musiały coraz częściej konkurować z zachodnimi firmami szukającymi zysku poza ogarniętą kryzysem Europą Zachodnią i Ameryką”14. Mimo szczególnie groźnej konkurencji ze strony Japonii Czechosłowacja – czołowy producent i eksporter broni – utrzymał wysoką pozycję na irackim rynku15. W grudniu 1977 roku, tuż po państwowej wizycie prezydenta Husáka, do Iraku poleciał minister obrony narodowej Martin Dzúr. Od końca 1977 roku do początku wojny Iraku i Iranu we wrześniu 1980 roku czechosłowacki Omnipol otrzymywał dzięki niemu kontrakty na eksport zbrojeń do Iraku; opiewały na łączną kwotę 153,7 miliona dolarów16.

Jiři Žak, Rafineria, praca prezentowana na wystawie Infrastruktury kryzysu, galeria VI PER, Praga
Jiři Žak, Rafineria, praca prezentowana na wystawie Infrastruktury kryzysu, galeria VI PER, Praga

Akt 2: Bajdżi

W listopadzie 1978 roku Irak odwiedził premier Lubomír Štrougal i w tym samym miesiącu oba kraje podpisały umowę na budowę rafinerii Salahuddin I w Bajdżi, wartą 130 milionów dolarów17. Salahuddin I, ukończona w 1983 roku, i oddana do użytku rok później rafineria Salahuddin II były częścią planu zwiększenia produkcji ropy z 3,7 miliona baryłek dziennie w 1980 roku do ośmiu milionów pod koniec 1983 roku. Uchwaliło go irackie Ministerstwo Ropy Naftowej, by zaspokoić potrzeby siedmiu największych zachodnich importerów ropy, między innymi Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Japonii. Ponad połowa irackiej ropy wciąż trafiała do „Trzeciego Świata, bloku wschodniego i innych”; eksport do krajów Europy Zachodniej był realizowany w celach politycznych, pod warunkiem ograniczenia przez nie wymiany handlowej z Izraelem i RPA. „Zdaniem ministra ropy naftowej Abdela Jabbara-Hassana w tym okresie Bagdad pracował również nad strategią wsparcia sił wyzwoleńczych działających wówczas w niektórych krajach afrykańskich (na przykład Mozambiku) i budowania stosunków gospodarczych z krajami północnej i południowej Afryki”18.

Objęcie przez Saddama Husajna urzędu prezydenta i premiera Iraku w lipcu 1979 roku oraz wojna iracko-irańska (1980–1988) odbiły się na budowie rafinerii Salahuddin I i II. Choć tuż po wybuchu wojny strona czechosłowacka opierała się kontynuowaniu dostaw broni do Iraku, po udzieleniu przez Moskwę aprobaty eksport został wznowiony19. W nagrodę Czechosłowacja dostała w 1981 roku koncesję na budowę infrastruktury, której częścią był kontrakt na budowę rafinerii Salahuddin II za 150 milionów dolarów.

Wojna iracko-irańska wiązała się nie tylko z szansą rozwoju czechosłowackich przedsiębiorstw, lecz przede wszystkim bezpośrednim zagrożeniem życia ich pracowników przebywających w Iraku. W październiku 1980 roku, po częściowej ewakuacji kobiet i dzieci, na miejscu wciąż przebywało dziewięciuset czechosłowackich ekspertów; siedmiuset z nich pracowało w rafinerii Salahuddin I. Ambasador Jan Straka dążył jednak do pozostawienia ich w Iraku, aby utrzymać międzynarodowe zlecenia. Rząd Czechosłowacji jako jeden z ostatnich ewakuował większość swoich obywateli; uczynił to pod koniec 1980 roku. Kolejna fala ewakuacji nadeszła w marcu 1985 roku, po tym, jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło drugi poziom zagrożenia na całym terytorium Iraku20. Prawdopodobnie z tego powodu budowa rafinerii Salahuddin nie doczekała się promocji w mediach, a jedyne zachowane zdjęcia zrobiono jeszcze przed wybuchem wojny – w październiku 1979 roku, w fabryce w Hradcu Králové. Zespawano tam i złożono kolumny rektyfikacyjne i elementy osuszaczy. Pod zdjęciami widnieje informacja, że zamówienia na eksport wykonywane są terminowo, a kolumny złożył kotlarz Jiři Harvich z pomocą wyszkolonego w Hradcu Wietnamczyka Le Due Hoa21.

Jednym z czeskich ekspertów pracujących przy budowie rafinerii Salahuddin był Tomáš Plachý, absolwent Uniwersytetu Chemiczno-Technologicznego w Pradze, zatrudniony w firmie Technoeksport – krajowym przedsiębiorstwie handlu zagranicznego (Plachý kupił je od państwa w 2009 roku). Od 1983 roku Plachý był informatorem Státní bezpečnosti – czechosłowackiej tajnej policji. Nakazano mu pozyskiwać dokumentację techniczną rafinerii budowanej w pobliżu Salahuddin przez konkurencyjną firmę z Japonii oraz donosić na kolegów. Bezpieka oceniła donosy Plachego jako subiektywne i tendencyjne; ponoć wprowadzał ją w błąd, aby zaszkodzić nielubianym przez niego współpracownikom22. Nie wiadomo, czy skutecznie szpiegował japońskich konkurentów, którzy zagrażali interesom Czechosłowacji w Iraku aż do 1989 roku.

Tytus Szabelski-Rożniak, Flow Control II (2), z cyklu Dziel i łącz, 2024. Fotografia rurociągu Przyjaźń prezentowana na wystawie Infrastrukturykrytyczne, galeria VI PER, Praga
Tytus Szabelski-Rożniak, Flow Control II (2), z cyklu Dziel i łącz, 2024. Fotografia rurociągu Przyjaźń prezentowana na wystawie Infrastrukturykrytyczne, galeria VI PER, Praga

Akt 3: Bagdad

Od ukończenia budowy rafinerii Salahuddin II w 1985 roku Technoexport starał się o kolejne zlecenia, tym razem na rafinerię w Daurze, na południowych przedmieściach Bagdadu. W 1969 roku uczestniczył tam w budowie jednostki podgrzewania nafty23. W połowie lat 80. wykonawca zaczął odczuwać pierwsze skutki pogorszenia sytuacji ekonomicznej w Iraku. Kilkumiesięczne opóźnienia w płatnościach zmieniły się w długi, części z nich nie spłacono do dziś24.

Podczas wizyty w Pradze w sierpniu 1985 roku iracki premier i minister spraw zagranicznych Tariq Aziz potwierdził wolę współpracy gospodarczej z Czechosłowacją, a jednocześnie ostrzegł o trudnej sytuacji finansowej kraju. Premier Lubomír Štrougal zapewnił, że strona czechosłowacka jest zainteresowana eksportem technologii – w tym rafinerii ropy naftowej – aż do 2000 roku. Kilka miesięcy później Štrougal spotkał się w Bagdadzie z sekretarzem stanu Tahą Yasinem Ramadanem i prezydentem Saddamem Husajnem. Wizyta zaowocowała udzieleniem Irakowi wartego 500 milionów dolarów kredytu na kolejne dostawy broni i zapewnieniem, że broń sprzedawana przez Czechosłowację do Syrii i Libii nie trafi do innych krajów, zwłaszcza do Iranu. W listopadzie 1986 roku Taha Yasin Ramadan podpisał w Czechosłowacji ogólną umowę dotyczącą współpracy ekonomicznej, technicznej i naukowej; dodatkowo precyzowała warunki kredytów udzielanych Irakowi na import jednostek inwestycyjnych i broni, w tym przesunięcie terminu ich spłaty z 1987 roku na 1990 rok25.

We wrześniu 1989 roku, po rozstrzygnięciu międzynarodowego przetargu, przedstawiciele Technoexportu podpisali z władzami Iraku list intencyjny dotyczący dostawy części na budowę planowanej rafinerii Midland w Daurze. Kwota zamówienia opiewała na 185 milionów dolarów, z tego 50 milionów inwestor zobowiązał się sfinansować w ramach komercyjnej pożyczki. Potem sprawy się skomplikowały. Podczas oficjalnej wizyty w Iraku w październiku 1989 roku, miesiąc przed aksamitną rewolucją w Czechosłowacji i kilka miesięcy przed wybuchem wojny w Zatoce Perskiej między Irakiem i Kuwejtem, premier Czechosłowacji Ladislav Adamec wstrzymał podpisanie kontraktu, z zamiarem powrotu do negocjacji pod koniec roku. Towarzyszący mu przedstawiciele Technoexportu naprędce przedłużyli termin obowiązywania listu intencyjnego do końca października. Gdyby nie dotrzymali tej daty, utraciliby zlecenie na rzecz konkurencyjnej firmy z Japonii. Czechosłowacja ryzykowała utratą wiarygodności na rynku irackim i całym Bliskim Wschodzie. Z tego powodu Jiří Cupák, Miroslav Ondrák i Karel Noga, przedstawiciele koncernu Chepos, dostarczyciela jednostek uczestnictwa dla Technoexportu, zwrócili się w panice o pomoc do wiceprezydenta Czechosłowacji. W liście podsumowali dwadzieścia lat współpracy z Irakiem:

Czechosłowacja ma 50–60 procent udziału w budowie zdolności rafineryjnych Iraku. Nasz kraj może się poszczycić wieloma zasługami dla rozwoju przemysłu petrochemicznego w Iraku, a warto nadmienić, że projekty – z wyjątkiem części na budowę fabryki smaru – były opłacane w gotówce. […] Czołowi przedstawiciele władz Iraku zawsze chwalili sobie współpracę z nami, docenili zwłaszcza, że Czechosłowacja nie porzuciła pracy w narażonym na działania wojenne Bajdżi; wręcz przeciwnie, w czasie wojny irańsko-irackiej zbudowała tam trzy duże rafinerie26.

Mimo że wszystkie zobowiązania finansowe wobec Technoexportu Irak uregulował do 1988 roku (tak podają autorzy raportu), Adamec wstrzymał nowe potężne zlecenie, bo długi Iraku rosły. Do grudnia 1990 roku uzbierało się 520,4 miliona dolarów nieopłaconych należności względem Czechosłowacji27. W czasie półtoragodzinnego spotkania z Saddamem Husajnem 15 października 1989 roku Adamec nie wynegocjował ani pieniędzy, ani ropy28. Po powrocie do kraju udzielił wywiadu czechosłowackiej agencji prasowej. „Niestety, Irak nie dotrzymuje terminów zapadalności. Podczas dzisiejszych negocjacji nie udało się nam osiągnąć porozumienia, które w pełni zadowoliłoby stronę czechosłowacką”29 – przyznał. Sprawy przybrały niespodziewany obrót, gdy 7 grudnia 1989 roku Adamec został zmuszony do ustąpienia z funkcji ostatniego komunistycznego premiera Czechosłowacji. Żaden z jego następców nie zdołał wyegzekwować długu. Po upadku Saddama Husajna w 2003 roku Irak ujawnił raporty, z których wynikało, że na dwie trzecie ze 130 miliardów dolarów długu zagranicznego złożyły się zobowiązania wobec państw spoza Klubu Paryskiego, w tym krajów byłej RWPG: Polski, Czechosłowacji i Bułgarii30.

Epilog

W następstwie inwazji na Irak rozpoczętej w 2003 roku przez Stany Zjednoczone upadł rząd baasistów Saddama Husajna. Republika Czeska – spadkobierca Czechosłowacji – otrzymała nowe propozycje biznesowe. Wydany w czerwcu 2003 roku Czech Trade Focus – newsletter biznesowy Biura Ekonomiczno-Handlowego Ambasady Czeskiej w Waszyngtonie – promował doświadczenie czeskich firm w wielkoskalowych inwestycjach w Iraku:

Czeskie przedsiębiorstwa mają obszerne doświadczenie we współpracy przy wielu dużych projektach infrastrukturalnych w Iraku, zbudowanych w latach 1960–1990. […] Czeskie firmy są najlepszym źródłem wiedzy inżynieryjnej, rysunków wykonawczych i części technicznych, które pozwolą utrzymać iracki przemysł petrochemiczny, podnieść poziom irackiej infrastruktury i zmodernizować iracką bazę techniczną. […] Dzięki bogatemu doświadczeniu czeskie firmy są idealnymi kandydatami na przyszłych sojuszników strategicznych i partnerów przemysłowych w procesie odbudowy Iraku31.

Niestety, nie nastąpił żaden „proces odbudowy”. Amerykańska inwazja wywołała w Iraku wieloletnią wojnę, po niej nastąpiła seria konfliktów, w tym trwające od 2017 roku starcia z tak zwanym Państwem Islamskim. Mimo to już w 2005 roku czeska firma Unis została mianowana głównym projektantem i wykonawcą wartego 50 milionów euro przedsięwzięcia modernizacji rafinerii naftowej w Basrze; celem było usprawnienie produkcji benzyny. Projekt trwał do 2015 roku32, obecnie toczą się kolejne prace modernizacyjne, ich zakończenie jest planowane na 2026 rok33. W listopadzie 2006 roku czeskie firmy Prokop Engineering Brno i Technoexport otrzymały warte 40 milionów dolarów zlecenie na budowę jednostki destylacji atmosferycznej w rafinerii w Daurze; wywiązały się z niego w 2009 roku34. We wrześniu 2015 roku Technoeksport – już po kontrowersyjnej prywatyzacji – podpisał opiewający na kwotę 125 milionów dolarów kontrakt na rozbudowę rafinerii w Basrze. Basra była wówczas strategiczną inwestycją ze względu na bezpieczne położenie na terenach kontrolowanych przez Irak. Trzy lata wcześniej Technoexport wygrał przetarg na rozbudowę największej irackiej rafinerii w Bajdżi i zgarnął kontrakt wart 250 milionów dolarów. Niestety w czerwcu 2014 roku Bajdżi znalazło się na linii intensywnych walk z tak zwanym Państwem Islamskim; Technoexpert w ostatniej chwili ewakuował pracowników do Bagdadu i Europy.

Dziennikarze Milan Mikulka i Petr Lukáč uważają, że „czeskim przedsiębiorstwom z powodzeniem udaje się uzyskiwać zlecenia na modernizacje rafinerii naftowych w Iraku dzięki kontaktom z czasów socjalistycznych. […] [Tomáš – przyp. R.I.] Plachý i [Jiří – przyp. R.I.] Kovář, obecni właściciele firm projektowych [odpowiednio Technoexport i Unis – przyp. R.I.], zaczynali kariery na placach budowy rafinerii w Iraku”35.

Mimo politycznych i ekonomicznych przemian, jakie zaszły w Czechosłowacji i Iraku w 1989 i 2003 roku, dawne państwowe, a obecnie sprywatyzowane czeskie przedsiębiorstwa czerpią zyski z irackiego przemysłu petrochemicznego. Pozostał on projektem „niedokończonej modernizacji”, a Irak, mimo ogromnych zasobów ropy naftowej, wciąż jest zależny od importu jej pochodnych (na przykład benzyny natlenionej), bo nie ma wystarczającego zaplecza rafineryjnego36.

Tłumaczenie z angielskiego: Natalia Raczkowska