W dziedzinie architektury algorytmicznej, między innymi w pracach architekta cyfrowego Grega Lynna, projektowanie komputacyjne czerpie inspirację z pól wektorowych, których używa się na przykład do modelowania prędkości i kierunku przemieszczania się płynu w przestrzeni oraz miary i kierunku oddziaływania siły, takiej jak grawitacja czy pole magnetyczne. Forma architektoniczna jest tutaj wynikiem obliczeniowego przetwarzania zmiennych o charakterze biofizycznym (np. rozkładu wagi, nacisków grawitacyjnych, obiegu powietrza, natężenia ruchu ulicznego, częstotliwości ruchu). Ukształtowana przez cybernetykę drugiego rzędu ewoluujących układów sprzężenia zwrotnego, architektura algorytmiczna zaczęła stosować w latach 90. ubiegłego stulecia dynamikę biofizyczną do zmiany danych wejściowych używanych w oprogramowaniu, na przykład poprzez zastosowanie danych biofizycznych jako nowego parametru, który może zostać dodany do sekwencji algorytmów.

Przekraczając rozziew pomiędzy matematycznymi modelami i biofizycznymi przypadkami, architektura algorytmiczna weszła w topologiczne pole czasoprzestrzennej łączliwości, uwzględniając ciągłą zmianę formy bez konieczności wprowadzania cięć czy zerwań. Z tego punktu widzenia biofizyczna nieprzewidywalność stała się ważniejsza od matematycznych aksjomatów, a rzeczywistość abstrakcji wślizgnęła się za konkretność materii. Również w ramach cyfrowego projektowania przestrzeni nastąpiło odejście od euklidesowej macierzy rozciągłości i została uwzględniona czasowa ewolucja stałych punktów, dzięki czemu uzyskano topologiczną powierzchnię ciągłej zmiany obejmującą wszystkie punkty. Figura kropli (blob) czy też topologiczne powierzchnie ciągłości dominują obecnie w ramach architektury cyfrowej. W szczególności zaś to parametryzm – jak zauważa Patrick Schumacher – stanowi obecnie nowy globalny styl architektury i designu1. Użyty na przykład do urbanistyki w wielkiej skali, parametryzm staje się narzędziem przekształcania zróżnicowanej odległości pomiędzy punktami w integralną powierzchnię ciągłych wariacji. Z takiej perspektywy parametryzm zakłada włączenie przygodnych obiektów (np. czynników atmosferycznych, geologicznych, biologicznych czy fizycznych), które stają się zmiennymi parametrami, a ich zmienność w czasie przyczynia się do przekształcenia architektonicznej całości. Oznacza to, że zmienne na przykład nie są wyłącznie dodawane do programu (jak gdyby z zewnątrz), ale raczej współtworzą programistyczne środowisko parametrycznych relacji. Programowanie parametryczne nie polega zatem wyłącznie na obliczeniowym ujmowaniu istniejących elementów, ale obejmuje także relacje sprzężenia zwrotnego pomiędzy skończonymi parametrami, które mogą stanowić źródło nieskończonych wariacji architektonicznej formy.

Z tego punktu widzenia parametryzm jest – jak ujmuje to Owen Hatherley – przejawem „kulturowej logiki późnego neoliberalizmu”2, a właściwe dla niego topologiczne operacje nieustannej transformacji, strukturalnych sprzężeń i wzajemnej korespondencji pomiędzy wnętrzem i zewnętrzem definiują obecnie choreograficzny układ danych. Nie jest to nowy argument i do pewnego stopnia jest on również niezależny od zagadnień, którymi chciałabym się tutaj zająć. Nie interesuje mnie zbytnio krytyka parametryzmu czy też jego nadmiernego formalizmu uzasadniana jego niezdolnością do uwzględniania problemów infrastruktury oraz politycznych uwarunkowań zamieszkanej przestrzeni. Zamiast dowodzić, że parametryzm stanowi obietnicę formalnie otwartej i elastycznej przestrzeni, która nie odpowiada fizycznie zrealizowanej architekturze (jak w wypadku budynku Evelyn Grace Academy zaprojektowanej przez pracownię architektoniczną Zahy Hadid), i zamiast twierdzić, że parametryzm jest bezpośrednim wcieleniem ducha neoliberalnego rynku, chciałabym zasugerować twierdzenie, że jest on niewystarczająco abstrakcyjny, aby mógł wykorzystać możliwości stwarzane przez radykalny algorytmiczny formalizm, który wystawia algorytmiczną władzę na oddziaływanie jej wewnętrznych sprzeczności, a co, jak pokażę dalej, zakłada rozumienie algorytmów jako faktycznych obiektów.

Centrum Hejdara Alijewa w Baku, 2007-2012, proj. Zaha Hadid Architects. Copyright © Zaha Hadid Architects. All rights reserved.

Oznacza to, że krytyczne podejście do parametryzmu nie polega – i nie może polegać – na odrzuceniu obliczeniowej produkcji uwarunkowań czasoprzestrzennych na podstawie twierdzenia, że jest to zawsze formą ekspresji totalizującej neoliberalnej władzy. Podczas gdy nie jest moim zamiarem zaprzeczanie temu, że parametryzm jest formą topologicznej estetyki władzy, chcę również sproblematyzować proste odrzucenie sprawczego charakteru programowania komputerowego i faktyczną rzeczywistość algorytmicznych obiektów, które prawdopodobnie stoją za polityczną krytyką parametryzmu czy też tego, co określa się mianem architektury deleuzjańskiej. Chodzi mianowicie o to, że obiekty algorytmiczne są z konieczności wpisane w społeczność, którą strukturyzują w niewidzialny sposób. Niezauważalne wtargnięcie oprogramowania do codziennej kultury wymaga jednak uważnego przyjrzenia się niuansom cyfrowych narzędzi oraz aksjomatycznej myśli, która nie wprost infekuje tę kulturę.

Z tej perspektywy topologiczna architektura relacji wyrażana przez parametryzm jest dokładnie tym, co należy zakwestionować, żeby ujawnić zmianę, którą algorytmiczne obiekty wniosły do cyfrowego formalizmu. Bliższa analiza tej transformacji może pomóc nam w wyjaśnieniu tego, jak to jest możliwe, że strukturalne zmiany w programowaniu nie są nieistotne, a wręcz przeciwnie – stanowią ontologiczne ekspresje obliczeniowej kultury i władzy. Analiza ta może przyczynić się również do wskazania sprzeczności, asymetrii, nie zaś równowagi, pomiędzy architekturą algorytmiczną jako totalizującym systemem władzy i jako szeregiem fraktalnych lub niespójnych wydarzeń.

Można twierdzić, że bezpośredni poziom transformacji, której dokonuje parametryzm na cyfrowym formalizmie, stanowi próbę wchłonięcia sprzeczności do przedsięwzięcia/ modelu poprzez włączenie rzeczywistych danych czasowych do oprogramowania. Skłonna jednak jestem twierdzić, że wprowadzenie elementu czasowego do programowania nie zmienia całkowicie formalnej natury architektury algorytmicznej. Umożliwia formalizmowi natomiast udawanie, że opisuje to, w jaki sposób matematyka może wchłonąć fizykę poprzez tworzenie totalitarnego systemu relacji, według których kilka matematycznych reguł stanowi podstawę ewolucji złożonych struktur opartej na ciągłym sprzężeniu ze środowiskiem.

Oznacza to, że topologiczne właściwości parametryzmu w gruncie rzeczy nie tyle kwestionują formalizm, co jawią się jako jego reifikacja, przynajmniej tak dalece, jak obliczeniowe ujęcie biofizycznych zmiennych służy wyłącznie umacnianiu formalizmu za pomocą biofizycznego środowiska poprzez konstruowanie go jako otwartego na zmiany. Zamiast kwestionować obliczeniowy formalizm poprzez twierdzenie, że komputacja nie może wyjaśniać całości ciągłych relacji, konieczne jest śledzenie wewnętrznych ograniczeń obliczeń i poszukiwanie ich wewnętrznych niespójności.

Interaktywna i zwrotna praca obliczeniowa nie polega na ujawnianiu, ale zasłanianiu tego, czym są i jak działają algorytmiczne obiekty, które mają pozostać bierne w ramach nieustannie zmieniającej się władzy ciągłego sprzężenia zwrotnego. Musimy zatem zwrócić się w stronę teorii informacji, aby odnieść się do dosyć złożonego i subtelnego pojęcia algorytmów, które – nie są tym, co ciągła powierzchnia połączonych danych – ale stanowią sekwencyjne czasoprzestrzenne struktury danych, które są uwarunkowane przez nieskończone ilości informacji. Jestem przekonana, że te struktury danych mają faktycznie charakter czasoprzestrzenny i są właśnie przedmiotami architektury algorytmicznej. Oznacza to, że obiekt algorytmiczny jest czymś więcej aniżeli forma czasowa czy wynik interaktywnych wprowadzeń, i że określa czasoprzestrzenne struktury jako narastającą ilość zautomatyzowanych danych w naszej obliczeniowej kulturze.

Wbrew poglądowi, że obliczenie jest redukcyjną postacią racjonalizmu, chciałabym zasugerować, że wprowadzenie tego, co niepoliczalne, do aksjomatyki może pomóc nam w przemyśleniu na nowo komputacji w kategoriach – jak określiłby to Alfred North Whitehead – rozumu spekulatywnego3. Obliczenie jako instancja rozumu spekulatywnego nie koresponduje z topologicznym porządkiem potencjalnych połączeń pomiędzy punktami. Wręcz przeciwnie – koncepcja rozumu spekulatywnego zaproponowana przez Whiteheada wyjaśnia, że funkcjonowanie rozumu polega na dodawaniu nowych danych do ciągłego łańcucha przyczyn i skutków, na przykład na ciągłym przetwarzaniu danych.

Również spekulatywne ujęcie komputacji sugeruje, że nie jest ona równoważna samej kompresji danych czy strukturze danych określonej w kategoriach zbiorów i podzbiorów. Wręcz przeciwnie – problemowe rozumienie obliczeń zakłada, że każdy zbiór i podzbiór instrukcji jest uwarunkowany przez to, czego nie da się policzyć, przez niepoliczalne prawdopodobieństwa, które ujawniają dziury, luki wewnątrz, nie zaś na zewnątrz, formalnego porządku sekwencji. Oznacza to, że idea spekulatywnej komputacji nie jest związana z kwantyfikacją prawdopodobieństw służącą przewidywaniu przyszłości, ale z konkretnym systemem algorytmicznych obiektów zdefiniowanych przez przypadkowość i niedające się skompresować ilości danych oddzielających się od relacyjnego porządku topologicznej ciągłości.

fot. Hufton + Crow. Copyright © Hufton + Crow. All rights reserved.

To właśnie dlatego komputacji spekulatywnej nie należy mylić ze zdolnością architektury algorytmicznej do tworzenia czasowych form, które powołują do istnienia czasoprzestrzenne struktury i infrastruktury. Nie oznacza to również, że kierująca wszystkim relacyjna baza danych może zawsze wchłonąć do swojej struktury wszystkie przetwarzane przez siebie dane. Jest wręcz przeciwnie – wypracowana tutaj idea komputacji spekulatywnej jest używana do tego, aby zasugerować, że losowe dane – które na gruncie teorii informacji oznaczają nie coś arbitralnego, ale coś, co nie daje się skompresować do mniejszego programu – są zaraźliwymi architekturami teraźniejszości. Architektury te, dalekie od wycofania się z teraźniejszości (a przez to pozostające czasowymi formami, które pojawiają się i znikają), są raczej faktycznymi przedmiotami, które nawet jeśli przestają znikać w danym miejscu, pozostają obiektywnymi danymi, które mogą być odziedziczone, ocenione i wyselekcjonowane przez kolejne algorytmy.

Można zatem powiedzieć, że architektura algorytmiczna ujawnia immanentną rzeczywistość pozbawionych wzorów danych odsłaniających niespójną jedność algorytmicznych obiektów, a przez to determinując fraktalne, a nie topologiczne ułożenie elementów czasoprzestrzennych w naszej komputacyjnej kulturze. Najważniejszy w tym miejscu jest fakt, że owa rzeczywistość nie może zostać ujęta przez totalizującą i niezmienną funkcję topologicznego modelu. Z tej perspektywy architektura algorytmiczna nie ujawnia po prostu działania miękkiej kontroli i neoliberalnej estetyki topologicznej relacyjności; chciałabym raczej zasugerować, że estetyka ta jest otwarta przez samą rzeczywistość algorytmicznych wydarzeń czy też zautomatyzowaną selekcję i produkcję niepoddających się komputacji danych: losową informację.

Architektura algorytmiczna nie koresponduje z topologiczną całością, która jest większa od swoich części, ale jest definiowana przez części, które są nieredukowalnymi niespójnościami oderwanymi od całości, która może być z nich zbudowana. Architektura ta działa nie przeciwko, ale wespół z chaotycznymi cząstkami informacji, i nie jest ujęta ani w ramach skończonej listy aksjomatów, ani też w ramach otwartych interakcji. Architektura algorytmiczna może stanowić dla nas możliwość przedyskutowania natury obiektów algorytmicznych ponad matematycznymi i fizycznymi modelami. Może się przyczynić do wyjawienia spekulatywnego rozumu algorytmów, który może obalić to, co rozumiemy jako cyfrową władzę czasoprzestrzeni.

TŁUMACZENIE Z ANGIELSKIEGO: MICHAŁ CHOPTIANY

 Tekst pochodzi z książki Depletion Design: A Glossary of Network Ecologies, zredagowanej przez Carolin Wiedemann i Soenke Zehle, wydanej w 2012 roku przez Institute of Network Cultures. Dziękujemy Autorce i Redaktorom za zgodę na publikację polskiego tłumaczenia.